Uwielbiam tiulowe spódnice o każdej długości! Mam ich w szafie coraz więcej i nie mogę przestać kupować kolejne. Zresztą sami zobaczcie - czy nie uważacie, że jest doskonała? Do tego duży, ciepły sweter z szerokimi rękawami! Lubię go, ponieważ grzeje jak żaden inny i jest bardzo przyjemny w dotyku. Ważne są także dodatki - skórzana torebka Fabiola i opaska na włosy ze sklepu Szaleo! Uważam, że każdą stylizację powinny zdobić takie piękne akcesoria!  Dzięki nimi wszystko wygląda całkiem inaczej. 

U mnie jeszcze brak świątecznego klimatu na zdjęciach, ale kompletnie nie mam do tego głowy i przede wszystkim czasu. Mam jednak nadzieję, że uda mi się jak najszybciej zrobić nowe, piękne zdjęcia. Mam nadzieję, że jeszcze troszeczkę poczekacie. Tymczasem zobaczcie moją najnowszą stylizację :) 

 Jakiś czas temu otrzymałam paczkę od marki Delia. Tym razem znalazłam cudowności do włosów z linii Cameleo. Miałam do wyboru dwie wersje - jedną do włosów suchych i łamliwych, a drugą do delikatnych i zniszczonych. Kiedy zauważyłam, że jeden z zestawów ma w składzie cokolwiek kokosowego to wiedziałam, że musi być mój. Zapraszam Was więc na recenzję pielęgnacyjnej linii produktów do włosów Cameleo, aloes i kokos!

Dzisiaj wpis nieco inny niż wszystkie. Chciałabym Wam trochę opowiedzieć o sklepie TXM Textil Market. Zapytacie dlaczego? Ponieważ już od jakiegoś czasu robię tam zakupy zarówno odzieżowe jak i do wyposażenia wnętrza. Pierwszy raz poznałam ten sklep już naprawdę wiele lat temu - prawdopodobnie kiedy chodziłam do liceum. I nic dziwnego - marka obchodziła w tym roku już 30 urodziny! Mam więc prawo kojarzyć ich już od dziecka! Pewnie zastanawiacie się co takiego sprawiło, że zwróciłam w ogóle uwagę właśnie na ten sklep - dlatego w dzisiejszym wpisie postaram Wam się odpowiedzieć o cenach, asortymencie i jakości. Jesteście gotowi? Mam nadzieję, że tak!

Wpis zostanie okraszony zdjęciami moich stylizacji przygotowanych z wykorzystaniem ubrań i dodatków właśnie z TXM Textil Market.

Dzień dobry! Jesień jest chyba dla nas łaskawa! Nadal mogę robić zdjęcia z samego rana i nie martwić się o mróz. Dzisiejsza stylizacja jest totalnym zwyklakiem, ale zbudowana z rzeczy, które naprawdę wpadły mi w oko! Głównym bohaterem jest tutaj brązowy płaszcz - chociaż dla mnie jest on w kolorze cegiełek! Do tego sweterek z perełkami - mięciutki, cieplutki, z przyjemnego materiału. Pięknie wygląda i będzie pasował do wielu outfitów. Nie mogę też się rozstać z kompletem czapka + szalik. Wybrałam brązowy komplet, bez którego nie wyobrażam sobie wyjścia z domu. Do wykończenia dodatki ze sklepu Deichmann, czyli buty i torebka. Bardzo mnie ciekawi jak Wam się podoba ta stylizacja!

Kto uważnie śledzi mojego bloga i instagram ten wie, że kosmetyki marki Ava Laboratorium goszczą u mnie najczęściej. Mam do nich pełne zaufanie i wiem, że każda linia będzie dostosowana do konkretnych potrzeb mojej twarzy. A jesienią i zimą dbam o moją cerę szczególnie dokładnie, bo wiem, że niskie temperatury mogą wyrządzić dużo krzywdy! Dlatego też sięgam po kosmetyki regenerujące i nawilżające, żeby jak najlepiej zadbać o siebie! 

Tym razem przedstawię Wam nowość - serię REVIVAL, która zrobiła na mnie bardzo duże i pozytywne wrażenie. Po pierwsze zawierają innowacyjny i odmładzający tripeptyd! Brzmi bardzo mądrze, ale co tak naprawdę oznacza i co sama mogę od tym powiedzieć? Dajcie mi chwilkę, już wszystko tłumaczę!

Już Wam kiedyś pisałam, że lubię róż. Nie wiem dlaczego, ale ten kolor wydaje mi się taki przyjazny, po prostu do wyściskania. Dzisiaj przygotowałam stylizację z długim futerkiem ze sklepu Goodlookin. I chociaż wyglądam jak "misio" to jednak czuję się fantastycznie! W ogóle tego dnia, gdy robiłam zdjęcia wszystko wydawało mi się takie przyjazne. Zresztą spójrzcie sami na mój uśmiech, otaczający nas krajobraz, żółte liście i piękne słoneczko. Sama nie wiem dlaczego tak wyszło, ale z ogromną przyjemnością przygotowałam ten outfit.

Do futerka dobrałam zestaw z Szachownicy - jeansy z lampasem i sweterek, który jest bardzo mięciutki i zawsze mam ochotę się w niego wtulać. Zamiast czapki postawiłam na opaskę, a na nogach jedne z moich ulubionych sneakersów ze sklepu Deichmann. Kropką nad "i" okazała się torebka Bonie, którą stworzyła dla mnie ekipa marki Fabiola. 

Dajcie znać co sądzicie o tym zestawie oraz czy podoba się Wam moje różowe futerko!

Mistrzynią makijażu to ja nie jestem. Wiem o tym doskonale, ale się tym nie przejmuję. Staram się jednak wykonywać codzienny make-up z użyciem najlepszych kosmetyków i akcesoriów. Dzisiaj pokażę Wam zestaw profesjonalnych pędzli do makijażu, które pokochałam od pierwszego użycia. Wiele razy trafiłam na buble z twardym włosiem, które szybko wypadało. Tym razem mam dla Was absolutny hit marki KillyS - serię Sakura beauty! Jeśli nie znacie tych pędzli i gąbeczek - żałujcie! Mam jednak nadzieję, że moją recenzją przekonam Was do zakupu!

Są takie dodatki, które można uznać za "trudne". Do takich z pewnością zalicza się beret. Sama bardzo długo nie mogłam się przekonać do takiego nakrycia głowy. Zresztą pamiętm jak byłam młodsza i strasznie mnie bawiło jak ktoś nosił berecik z antenką! Teraz jednak sama sięgam po taki dodatek. Dobra, przyznaję się bez bicia - mam beret chyba w każdym kolorze. Ten jest naprawdę wyjątkowy - ma piękne, złote zdobienia! Zachwycam się! Takie cudo znajdziecie w Szaleo!

Sukienka, którą mam na sobie pochodzi ze sklepu Szachownica. Kiedy tylko ją zobaczyłam wiedziałam, że będzie moja. I wzór i krój od razu wpadły mi w oko. Byłaby jednak zupełnie "goła" gdyby nie piękne, bordowe dodatki. Torebka to najnowszy nabytek marki Fabiola. Wykonana ze skóry, bardzo pojemna, w wyjątkowym kolorze. To model Bonnie w rozmiarze M! Bardzo mi się podoba, zresztą jak każda propozycja tej marki! No i na koniec delikatne, dziewczęce mokasyny. Jesienna kolekcja w salonach Deichmann wygląda zjawiskowo! Nie sądzicie?

PS. A na nogach mam rajstopy marki Conte. Herbaciany kolor wygląda bardzo naturalnie, natomiast czarny napis wygląda jak tatuaż! 

Nadszedł czas na kolejną recenzję kosmetyków marki Ava Laboratorium. To, że skradły moje serce wiecie już od dawna, ponieważ opublikowałam tutaj już mnóstwo recenzji produktów tej marki. Dziś na tapet biorę nową serię BIO ALGA. Jestem ciekawa, czy Wam się spodoba oraz czy zgadniecie który z produktów okazał się moim hitem. Testowałam całą serię pięciu kosmetyków: kremy na dzień i na noc, krem pod oczy, serum i maskę. Jesteście gotowi? To zaczynamy!

Nie wiem dlaczego, ale w ostatnim czasie beże i brązy towarzyszą mi praktycznie bez przerwy! Myślę, że to jesień robi swoje. Kocham taką ciepłą kolorystykę i moje nowe dodatki! Zakochałam się w kowbojkach z dzisiejszych zdjęć. Gdy tylko zobaczyłam je w sklepie wiedziałam, że muszą być moje! To samo było z kapeluszem od cudownej Kasi z ekipy HatHat! Ale...

Dzisiaj głównym bohaterem są zdjęcia. Pierwszy raz w życiu użyłam profesjonalnych filtrów do ich obróbki. I od razu totalnie się zakochałam! Spójrzcie jakie dzisiejsze zdjęcia są ciepłe i aż cieszą oko. Delikatne, stonowane kolory to zasługa ekipy Filtrydozdjec.pl. Z pomocą tych fantastycznych ludzi stworzyłam klimat #country i to w prawdziwym wydaniu. Do obróki zdjęć został wykorzystany filtr Pumpkin z pakietu Autumn. Już niedługo będą one dostępne do kupienia na stronie, którą podlinkowałam Wam powyżej. Ja nie mogę oderwać wzroku i już planuję kolejne sesje, które będą pasowały klimatem do tych filtrów. Zresztą co ja Wam będę tyle opowiadać - wskoczcie na stronę www i sami się przekonajcie jakie tam można znaleźć cuda! Teraz każde zdjęcie zyska wyjątkowego charakteru i z łatwością oddamy klimat! Filtrydozdjec.pl - przybijam Wam piątkę, dobra robota!

Brązy, beże, śmietanka, kawa z mlekiem... te wszystkie połączenia kolorystyczne kojarzą mi się z jesienią. Tak bardzo uwielbiam tę porę roku, stylizacje, które mogę przygotowywać w tym czasie, że naprawdę nie macie pojęcia jaką daje mi to radość. Dzisiaj przygotowałam coś dziewczęcego, idealnego na chłodniejsze dni. Cieplutki, waniliowy sweterek, w który można się wtulić, gdy na dworze wieje wiatr. Plisowana spódnica o długości midi, która na myśl przywodzi kawę z mlekiem. Chustka we włosach, albo przy torebce jako stylowy dodatek. No i nieśmiertelne botki, które znalazłam kilka lat temu w second handzie. Dawno nie było u mnie tak romantycznego zestawu... Zastanawiam się czy podobam się Wam w takim wydaniu! Dajcie koniecznie znać! :)

Ile razy w swoim życiu byliście w skansenie? Ja dokładnie cztery. Trzy razy w dzieciństwie, podczas wycieczek szkolnych, czego kompletnie nie pamiętam. Czwarte spotkanie z tego typu muzeum miałam całkiem niedawno. Wybrałam się do Skansenu Budownictwa Ludowego w Wolsztynie. I powiem Wam jedno - byłam w kompletnym szoku. Myślałam, że to w ogóle nie moje klimaty, a jednak! Oglądałam wszystko z ogromnym zainteresowaniem i szukałam dodatkowych informacji. Poznałam kulturę mojego regionu, dowiedziałam się sporo ciekawostek i do tego obejrzałam domy, zabudowy, sprzęt rolniczy, młyn. I bardzo poruszyło mnie to, jak mieszkali kiedyś parobkowie. Szokujące i strasznie smutne. Jeśli tylko macie okazję odwiedzić takie miejsce to koniecznie to zróbcie! Ja z pewnością pojadę tam jeszcze niejeden raz. 

A teraz obejrzyjcie moją stylizację, którą sfotografowałam w tym pięknym miejscu. Myślę, że udało mi się utrzymać klimat! Jeansowa spódniczka, koszula i sweter w kolorach ziemi, wygodne botki i kapelusz. Niby nic, a jednak powstał komplet całkiem przyjemny dla oka, prawda? Wszystkie ubrania pochodzą ze sklepu Szachownica, kapelusz to dzieło utalentowanej Kasi z HatHat, natomiast buty i pasek wyszperałam w second handzie! Miłego oglądania :)

Wrzesień dopadł już uczniów, którzy zasiedli do szkolnych ławek. Zaczną się sprawdziany, przerwy pełne zabaw, bieganie na wf i wieczorne odrabianie lekcji. Czasy szkoły podstawowej wspominam całkiem nieźle, dlatego z chęcią bym się tam cofnęła. Ciekawe, czy byłoby tak samo fajnie. No ale... nie można mieć wszystkiego! Przygotowałam jednak stylizację Back To School! Jeden z najprostszych i najwygodniejszych zestawów - bluza z kapturem, jeansy i trampki. Ile razy ja szłam w takiej stylówce do szkoły - zmieniałam kolory bluz i butów, ale generalnie zawsze chciałam tak iść ubrana na lekcje. Cóż... teraz z sentymentem wracam nawet do mundurków ( swoją drogą czy obowiązują one jeszcze w szkołach?). 

Przygotowałam na dzisiaj wpis, który miał być pożegnaniem lata. Wtem... za oknem 32 stopnie i pogoda iście letnia, w sam raz na wypad nad jezioro, spacer, czy szybki wyjazd nad morze. Zazdroszczę wszystkim tym, którzy właśnie w te ostatnie dni wakacji mogą gdzieś wyjechać. Niestety mój urlop nieco się pokrzyżował i ze zwiedzania nici! Nie ma jednak tego złego, czas się uśmiechnąć i pozytywnie podejść do sprawy!

Na dziś przygotowałam stylizację, w której wszystkie ubrania i torebka pochodzą ze sklepu bonprix! Jestem totalnie zachwycona tą spódnicą. Pisałam Wam już, że pokochałam długość midi, więc wybrałam czerwoną sukienkę, w sielski, kwiatowy wzór. Falbana na dole nadaje jej nieco dziewczęcości, a gumka na górze sprawia, że pięknie podkreśla talię. Do tego biały t-shirt z cytrynowym nadrukiem, żeby nie zapomnieć, że nadal mamy lato. W oko wpadła mi także materiałowa torebka w soczystym kolorze! Jestem ciekawa co o niej sądzicie! A buty to również nowy nabytek ze sklepu CzasNaButy. Skórzane, białe tenisówki pozwolą na to, by stopa oddychała i by przejść  w nich mnóstwo kilometrów!

Która z nas nie marzy o pięknej skórze? Najlepiej szybko, z natychmiastowym efektem? Tak się chyba nie da, ale znalazłam coś, co pozwoli Wam naprawdę dobrze zadbać o cerę i to w bardzo krótkim czasie. Seria Kwintesencja Pięknej Skóry od Ava Laboratorium to zupełna nowość. Hasło "piękna skóra w 1 kropli" mówi samo za siebie. Są to cztery produkty, zamknięte w szklanych buteleczkach. Idealnie skomponowane z nowoczesnych i unikalnych składników aktywnych pozwala na skoncentrowanie w jednej kropli mnóstwa dobroci dla naszej skóry! 

Cztery kosmetyki, aby działać na oznaki starzenia, przesuszenie czy też przetłuszczenie skóry oraz pielęgnować ją najlepiej jak się da! Warto też wspomnieć, że kosmetyki te dostępne są nie tylko na stronie Ava Laboratorium ale też w drogeriach Rossmann. Możecie podejść, sprawdzić jak wyglądają i jak fenomenalnie pachną!

Jak ja lubię spódnice midi! Kiedyś w ogóle nie mogłam się przekonać do tej długości, bo wydawały mi się jakieś dziwne, skracające sylwetkę i jedynie dla starszych Pań. Odkąd zaczęłam je nosić to czuję się w nich fanastycznie! Ta z dzisiejszego wpisu oczarowała mnie już na samym początku. Delikatny róż, przewiewny len, kieszenie i drewniane guziki to połączenie doskonałe. Znalazłam ją w sklepie bonprix i polecam każdemu (od razu mówię, że warto wziąć jeden rozmiar mniejszą!). Do tego biały t-shirt z dekoltem w literę V i jeansowa katana. Wszystkie te rzeczy również pochodzą z bonprix! Nie sądziłam, że znajdę tam takie cuda, a jednak! Zgrało się to wszystko naprawdę idealnie. Dodatki w postaci torebki i butów wyszperałam w salonie Deichmann! Mam nadzieję, że stylizacja przypadnie Wam do gustu, a tło z kolorowego grafitti dopełni całość!

Zawsze marzyłam o sesji w słonecznikach! Podobały mi się zdjęcia z pól słonecznikowych innych dziewczyn i pomyślałam, że sama chcę takie mieć. Nie było żadnego problemu, poprosiłam mamę i pojechałyśmy zrobić kilka kolorowych ujęć. Wybrałam liściasty kombinezon z Szachownicy! Wpasował się idealnie w klimat zdjęć, a do tego był niesamowicie wygodny! No i jeszcze mój ulubiony kapelusz - jeśli śledzicie mnie na instagramie to z pewnością widzieliście ile razy wykorzystywałam go tego lata! To co, czy Wy również macie zdjęcia w słonecznikach?

Czekaliście na nową recenzję kosmetyków z Ava Laboratorium? Jeśli tak to na pewno się nie zawiedziecie! Tym razem na tapet wzięłam serię MI-MIC Bio Lift! Ich hasło przewodnie to: "Odwróć bieg upływającego czasu". Jako, że jestem już po 25 roku życia to mój proces starzenia już się rozpoczął. Czynniki zewnętrzne, takie jak na przykład promieniowanie UV oraz te wewnętrzne niestety mają już ogromny wpływ na moją skórę. Ratuję się więc czym mogę! No cóż, taki mały żarcik, bo wcale nie czuję tego, że powinnam już zacząć proces naprawczy. Oczywiście nie czuję i nie widzę, ale zmiany już się rozpoczęły, więc staram się z nimi walczyć już na samym początku drogi, bo nigdy nie oszukamy upływającego czasu. Tak więc usiądźcie wygodnie w fotelach i przeczytajcie co dla Was przygotowałam!

W ostatnim czasie spotkała mnie niesamowita przygoda! Dzięki Orange Polska przez trzy tygodnie miałam możliwość testowania Samsunga Galaxy S10+. Wyobraźcie sobie, że spośród wielu zgłoszeń to właśnie moje przyciągnęło uwagę i tak oto zostałam testerką wraz z siedemnastoma innymi osobami. Miłą informację o tym, że udało mi się przejść etap zgłoszeniowy otrzymałam dokładnie w moje urodziny. Nie mogło być lepiej! I tak właśnie zaczęła się moja przygoda. Przez trzy tygodnie wykonywałam różne zadania, a efektami dzieliłam się na Instagramie.

Dzisiaj przyszedł czas, żeby nie ograniczały mnie żadne ilości słów, czy możliwości dodania większej liczby zdjęć. Pokażę Wam wszystko, trochę opowiem o możliwościach Samsunga Galaxy S10+ i przede wszystkim dam znać, jak ten smartfon dawał sobie radę nawet w ekstremalnych sytuacjach. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że przez te trzy tygodnie przejechałam mnóstwo kilometrów w poszukiwaniu ciekawych miejsc do sfotografowania i przeżyłam całą masę fantastycznych przygód! Do teraz mam ciarki! Zacznijmy jednak od początku!

Nie da się nie zauważyć, że sklep Szachownica jest jednym z moich ulubionych. Tak często tam bywam, wyszukuję perełki, że większość moich stylizacji pochodzi właśnie z tego sklepu. Kiedy zobaczyłam ten bordowy komplet sama nie wiedziałam co myśleć. Żeby nakłonić mnie do założenia ubrań z odkrytymi ramionami trzeba się naprawdę wysilić. Uważam, że moje ramiona są za szerokie do tego typu ubrań. Niemniej jednak zaryzykowałam i nie żałuję - na te upały to strój idealny!

Zarówno góra jak i dół wykonane są z bardzo przewiewnego materiału, jakbyśmy nie mieli na sobie dosłownie nic! Fantastycznie się go nosi! Do stylizacji dobrałam typowo letnie dodatki! Zacznijmy od sandałków - złote, z bardzo wygodną podeszwą i paskami, które mimo wielu godzin chodzenia w ogóle nie obcierają. Do tego torebka - okrągły koszyczek, prawdziwy must have tego lata! Takie perełki posiada w swojej ofercie sklep Deichmann. No i kapelusz, o moim ulubionym fasonie. Bardzo długo szukałam jakiegoś wyjątkowego modelu, coś w stylu fedory, ale typowo na lato. Moje poszukiwania skończyły się w sklepie Szaleo! Dodatkowo model ten jest w dość sporym rozmiarze, co dla mnie jest niezwykle istotne!

Jakiś czas temu pisałam Wam o butach na obcasie z odkrytą piętą! Ten trend tak mi się spodobał, że tym razem podstawiłam na płaski obcas i wybrałam zamszowe, granatowe baleriny :) Są lekkie, naprawdę wygodne i pasują do wielu stylizacji. Jeśli nie lubimy nosić butów na obcasie, a sportowe modele nie do końca nas przekonują to polecam właśnie te cuda.

Dalsza część stylizacji to spodnie w stylu mom jeans z lampasami. Model o długości 7/8 doskonale sprawdza się na chłodniejsze, letnie dni! Do tego t-shirt, który upolowałam w sklepie Szachownica. Przyznaję, że moja szafa pęka w szwach, jeśli chodzi o t-shirty, bo właśnie w tym sklepie znajdziemy świetne, bawełniene propozycje w różnych kolorach i z przeróżnymi nadrukami w cenie od 16.99 za sztukę! Polecam serdecznie! Na dopełnienie biały plecak i można ruszać... do pracy!

1. lipca to dla mnie szczególnie ważna data. To jakby pierwszy dzień drugiej połowy roku i... moje urodziny! Kto zgadnie które? Jakoś tak dzień urodzin zawsze kojarzy mi się bardzo pozytywnie i co roku mam w sobie mnóstwo energii i motywacji! Także wydaje mi się, że dzisiaj czeka mnie piękny czas!

Jeśli chodzi o stylizację to króluje total jeans! Bardzo rzadko możecie mnie zobaczyć w ubraniach na naramkach, dlatego patrzcie póki jest na co! Sukienka jest cudna na takie upały i śmiało można w niej śmigać cały dzień. Materiał, z którego została wykonana pozwala skórze oddychać. A na nogach mam buciki ze sklepu CzasNaButy. Skóra naturalna sprawia, że nasza noga naprawdę może poczuć się swobodnie i w końcu zacząć oddychać! Zdecydowanie polecam!

Jakiś czas temu recenzowałam dla Was kosmetyki do włosów marki Paul Mitchell. Znalazłam tam prawdziwą perełkę - spray do włosów, który przyspieszał ich suszenie, a także chronił je przed działaniem prostownicy. Dziś przychodzę do Was z recenzją linii Invisiblewear. Byłam bardzo ciekawa jak sprawdzą się te kosmetyki - szczególnie ze względu na to, że moje włosy reagują na różnego rodzaju produkty albo bardzo dobrze, albo naprawdę źle. Poza tym codziennie dostaję wiadomości, komentarze na temat pielęgnacji moich włosów, dlatego też pomyślałam, że chętnie poznacie te produkty!

Lato kojarzy mi się przede wszystkim z sukienkami. Są przewiewne, nie trzeba kombinować, by dobrać do nich bluzkę, wystarczy jedynie mały dodatek, buty i jesteśmy gotowe. Tym razem postawiłam na sukienkę ze sklepu Naia. W pierwszej chwili chciałam wybrać model o długości maxi, ponieważ boho klimat totalnie mnie urzekł w ostatnim czasie. Sami rozumiecie - festiwalowe stylizacje cały czas są w cenie. Później chciałam coś wygodnego do pracy, więc padło na długość mini i... doskonale się z tym czuję.

Sukienka ma bardzo kolorowy, nieregularny print, co bardzo mnie cieszy. Zapytacie dlaczego? Ponieważ można do niej dobierać różnokolorowe dodatki. Tym razem postawiłam na neutralne beże, które idealnie pasują do drewnianych guzików. Jeszcze nigdy nie miałam sukienki z takiego materiału jak ta. Szperając w składzie dowiedziałam się, że 70% to wiskoza. Jest naprawdę przyjemna w dotyku, świetnie się układa i skóra w niej oddycha! Miłe zaskoczenie! Nie ma podszewki, więc jest idealna na lato, ale nie musicie się martwić, bo w ogóle nie prześwituje! 

Jako dodatki wybrałam pleciony koszyczek ze sklepu bonprix (swoją drogą bardzo pojemny!) oraz sandałki na niskim klocku marki Sergio Leone! We włosy wpięłam delikatne spineczki, a na rękę ubrałam zegarek w kolorze pudrowego różu!

O kosmetykach marki Ava Laboratorium możecie u mnie czytać już od dłuższego czasu. Kremy do twarzy tej firmy goszczą u mnie w domu i chętnie korzystam z nich nie tylko ja, ale także moja mama (no i jeszcze pół mojej rodziny) :) Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję serii ProRenew, probiotycznej stymulacji młodości. Niestety minął już czas, kiedy moja skóra produkowała tyle kolagenu, ile potrzebowałam, pojawiają się pierwsze zmarszczki, cera jest szara i zmęczona przez bardzo aktywny tryb życia. Z pomocą przychodzą mi właśnie kremy od Ava Laboratorium. Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej to zapraszam - na pewno zaciekawi Was mój wpis! 

Moje Drogie Panie, zapewne wiecie ile czasu zajmuje znalezienie wygodnych butów na obcasie. Stanęłam przed tym zadaniem w momencie, gdy miałam iść na wesele koleżanki. Długo przebierałam w różnych ofertach. Jedne były za wysokie, inne za niskie, jeszcze inne nie miały tego koloru, który chciałam. No i przede wszystkim 90% butów było niewyprofilowanych, z chwiejącymi się obcasami, a co za tym idzie, kompletnie nie nadawały się do tańców przez całą noc. 

Na czółenka marki Catwalk z dzisiejszych zdjęć natknęłam się przypadkowo, gdy buszowałam w salonie Deichmann. Pierwszy w oczy rzucił mi się kolor - przepiękny, pudrowy róż, po prostu idealny do mojej sukienki. Uzupełniał go obcas w złotym kolorze - dokładnie taki, jak moje dodatki. A kiedy założyłam je na nogi... już nie chciałam ich ściągać! Zdecydowanie przez kompletny przypadek trafiłam w 10! Jeśli więc szukacie czegoś naprawdę wygodnego, co doda Wam odrobiny szyku to zaoszczędzę Wam poszukiwań. Swoje kroki skierujcie wprost do Deichmanna!

A jeśli chodzi o dzisiejszą stylizację to wybrałam sukienkę o długości midi z przepiękną falbaną na dole. Gdy zawiał wiatr delikatnie falowała i wyglądała naprawdę ślicznie! Do tego jeansowa kurteczka i outfit gotowy! Drobnym akcentem są spinki do włosów - niby niczego nie zmieniają, a jednak dodają odrobiny romantyzmu! To co, przyznajcie się - czy podoba się Wam moja propozycja?

Testowanie kosmetyków sprawia mi ogromną przyjemność. Kiedy poznaję nowości często znajduję prawdziwe perełki, po które sięgam również po zakończeniu takiej kampanii. W ramach akcji testowania kosmetyków na portalu urodaizdrowie.pl otrzymałam zestaw trzech produktów L'biotica Professional Therapy Milk: szampon, odżywkę oraz maskę. Jeśli jesteście ciekawi jak te kosmetyki wpłynęły na moje włosy i czy naprawdę zauważyłam jakieś efekty - usiądźcie wygodnie w fotelu i poczytajcie kilka zdań na ten temat! Moja recenzja jest subiektywną opinią, ale rzetelnie przetestowałam każdy z produktów!

Nadchodzące lato kojarzy mi się ze zwiewnymi sukienkami i sportowym obuwiem. Nie wiem dlaczego, ale to jeden z moich ulubionych zestawów na ciepłe dni, szczególnie do pracy. Połączenie czerwieni z jeansem zawsze wygląda dobrze i dlatego tak chętnie je zakładam! Zresztą sami będziecie mogli to ocenić! Niemniej jednak prawdziwą perełką jest tutaj torebka. Mały koszyczek pomieści niezbędnik każdej kobiety! 

Miałam taki czas, że plisowane spódnice wyobrażałam sobie jedynie z butami na obcasie. Wydawało mi się, że długość midi i plisy znacznie skracają sylwetkę, więc chciałam się w jakiś sposób "wyciągnąć" w górę. W końcu jednak dorosłam do tego, żeby to cudo połączyć ze sportowymi butami. Superstary sprawdziły się w tej roli idealnie. Kiedyś z daleka omijałam te buty, a dzisiaj noszę je bez przerwy! Cała stylizacja oprócz butów i kapelusza pochodzi ze sklepu Szachownica! To jeden z moich ulubionych outfitów i jestem ciekawa Waszej opinii! :)

Jeszcze niedawno nie byłam przekonana do butów z odkrytą piętą. Odkąd zobaczyłam najnowszy katalog marki Deichmann z różnymi modelami obuwia, po prostu się w nich zakochałam. Wyglądają bardzo elegancko, pasują do wielu stylizacji no i... musiały być moje! Wybrałam model na niskim obcasie, w pięknym, koralowym kolorze! Dziś przygotowałam outfit z sukienką, ale sprawdzą się również w połączeniu z jeansami - na przykład modelem mom jeans. Jestem ciekawa czy Was również porwał ten trend!

Lubicie zieloną herbatę? Ja bardzo! A teraz nie dość, że chętnie ją piję, to jeszcze używam kosmetyki z jej ekstraktem. Ava Laboratorium stworzyło doskonałą linię kremów, które już od jakiegoś czasu mam okazję testować. Dziś przygotowałam dla Was krótką, acz dość szczegółową recenzję, w której dowiecie się o działaniu tych kosmetyków, a także o moich faworytach.

W tym sezonie królują NEONY! Nie do końca byłam przekonana do tego trendu, ale kiedy tylko założyłam tę bluzę to wiedziałam, że będę chciała więcej! :) Obecnie w mojej szafie jest coraz więcej ubrań w mocnych kolorach - pomarańczu, różu czy właśnie limonce! I powiem Wam, że dodają energii, kiedy tylko się je założy!

Bluza z dzisiejszych zdjęć została stworzona przez markę Bien. Ma luźny, oversizowy krój. Dodatkową ozdobą są przepiękne wstążki przekładane na bokach. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się tak dobrej jakości! Jeśli tylko będziecie miały okazję zamówić tę bluzę to z czystym sumieniem mogę ją Wam polecić!

Ostatnio mam pozytywne nastawienie do wszystkiego! Na przykład pogoda za oknem daje w kość, ręce zamarzają, a ja ubieram się w kolory i po prostu wychodzę na spacer uśmiechnieta i pełna energii! I Wam też polecam takie podejście, bo z pewnością łatwiej się Wam będzie żyło!

Dziś przygotowałam stylizację z mocą kolorów na moim ulubionym grafitti! Jeansowa spódniczka i kurtka, zielony sweterek to baza, natomiast znów główną rolę grają tutaj dodatki! Buty, których kiedyś bardzo się obawiałam teraz noszę bez końca. Świetnie wyglądają nawet do najbardziej zwariowanych stylizacji! Do tego delikatny szalik, który ochronił mnie przed wiaterkiem. No i wisienka na torcie największa perełka dzisiejszego outfitu - plecak Himawari! Kiedy tylko go zobaczyłam wiedziałam, że musi być mój. Najpierw stawiałam na ciemniejszy kolor, ale pomyślałam, że ten róż jest tak słodki, że muszę go mieć! Jest ogromny, pojemny i zmieszczę w nim wszystko, czego potrzebuję!

Uwielbiam czerń! Wiosną, co prawda, chętnie zakładam kolory, ale czarno białe stylizacje nie idą w odstawkę. Przygotowałam więc trochę klasyki w świeżym, nowoczesnym wydaniu. Dopasowane, czarne spodnie w połączeniu z dłuższą marynarką z dużymi, złotymi guzikami. Do tego biała bluzka. Całą stylizację robią jednak dodatki: wężowe szpilki, torebka ze skóry krokodyla i czapka. Jestem ciekawa który element spodoba się Wam najbardziej. U mnie faworytem jest zdecydowanie torebka, a zaraz za nią szpilki (swoją drogą niezwykle wygodne mimo wysokości!).

Wzór pasków chyba nigdy mi się nie znudzi. Uwielbiam t-shirty, bluzy, czy nawet różnego rodzaju dodatki właśnie w paski. Kiedy tylko dorwałam tę bluzę wiedziałam, że musi być moja. Później przyszedł pomysł na stylizację! Kojarzycie "Gdzie jest Wall-e?", bo ja owszem! I właśnie on przychodzi mi na myśl, kiedy patrzę na tę stylizację. Nowością i prawdziwą perełką jest skórzana torebka marki Paolo Peruzzi. Wykonana z mięciutkiej skóry idealnie się prezentuje. Będzie moim ulubionym dodatkiem w wiosennych stylizacjach! Z pewnością zobaczycie ją w niejednej mojej propozycji.

W ostatnim czasie na mojej skórze zaczęły pojawiać się przesuszone miejsca. Nigdy nie miałam skłonności do suchej skóry, aż tu nagle po zimie stało się tak, że potrzebuję konkretnego nawilżenia. Z pomocą przyszła mi marka Ava Laboratorium, która przygotowała serię Relipidium+ - ulga dla ultra suchej skóry. Przez dwa miesiące testowałam cztery kosmetyki, by zapomnieć o przesuszonych miejscach, takich jak łokcie, kolana, broda czy okolice ust i nosa. Jak te produkty poradziły sobie z zadaniem?

Pamiętam czasy, kiedy biała koszula kojarzyła mi się jedynie ze szkolnym apelem. Trzeba było ją nosić w towarzystwie granatowej spódniczki i jakiegoś pulowerka, by wyglądać elegancko i stosownie do okazji. W "dorosłym" życiu bardzo polubiłam białe koszule. Tym razem wybrałam opcję z body, dzięki którym bluzka idealnie dopasowała się do ciała. Na przekór temu, co nosiłam wiele lat temu wybrałam spodnie w stylu mom jeans, czarne, klasyczne szpilki, kaszkiet i apaszkę w groszki. Ta stylizacja jest po prostu taka, jak lubię :) Czułam się swobodnie, a przecież właśnie o to chodzi w takich codziennych propozycjach, prawda? :)

Moje drogie Panie, dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję nowości kosmetycznych od Eveline Cosmetics. Seria Slim Extreme 4D Clinic towarzyszyła mi w ostatnim miesiącu każdego dnia. Zapoznajcie się więc z informacją od producenta i przeczytajcie kilka słów ode mnie na temat tych trzech produktów!

"Przygotowania do wiosny czas start! Już za kilka miesięcy odsłonimy ciało, więc przygotujmy się do tego najlepiej jak potrafimy. Do smukłej sylwetki i gładkiej skóry wystarczą dwa kroki z Eveline Cosmetics. Antycellulitowa linia kosmetyków Slim Extreme Clinic 4D to profesjonalne kosmetyki, które pomogą zwalczyć cellulit. Seria składa się z dwóch kroków i dodatkowo dermo reduktora do najbardziej krytycznych miejsc na ciele. Każdy produkt Slim Extreme Clinic 4D odpowiada za konkretnie ukierunkowane działanie. Co więcej dedykowane najbardziej wymagającym potrzebom skóry kosmetyki Eveline Cosmetics inspirowane są bardzo skutecznymi dermo zabiegami antycellulitowymi. "

W końcu poczułam wiosnę! Wiem, że to może nieco przedwcześnie, ale nie mogłam się powstrzymać. Przygotowałam cukierkową, dziewczęcą stylizację, ale w nieco zadziornym stylu. Kurtka z komiksowym wzorem tak mnie oczarowała, że aż zapiszczałam na jej widok. Jest tak piękna i w momencie, kiedy chwyciłam ją do ręki to nie wypuściłam jej aż do momentu zapłacenia przy kasie. Do tego spodnie w stylu mom jeans, z ciekawym, ozdobnym paskiem. No i przede wszystkim kosmiczne buty w kolekcji Julii Wieniawy ze sklepu Deichmann! Mam nadzieję, że ta stylizacja przypadnie Wam do gustu! :)

Jakiś czas temu wielu z Was wraz ze mną poznało kosmetyki Il Salone Milano. Jeśli chcecie przypomnieć sobie jaką serię wtedy testowałam zapraszam Was TUTAJ. Już wtedy stwierdziłam, że to świetnej jakości, profesjonalne, włoskie kosmetyki. Śmiało możemy je stosować w domowym zaciszu. Tym razem miałam okazję używać szamponu i maski do włosów suchych i zniszczonych. To seria skierowana idealnie do mnie, gdyż po zimie moje włosy potrzebują sporej dawki regeneracji. Zaraz o wszystkim będziecie mogli przeczytać w mojej recenzji.

Sweter to ta część garderoby, która niekoniecznie kojarzy mi się z zimą. Oczywiście te z wielkim splotem i o oversizowym kroju zarezerwowane są jedynie na mocno zimne dni! Niemniej jednak nieco lżejsze, w pięknie nasyconych kolorach sprawdzą się idealnie wiosną, kiedy słońce niesmiało przeciska się miedzy drzewami. Dzisiaj wybrałam bordowy sweter ze sklepu bonprix. Jest naprawdę "zwykły", chociaż ma piękne, białe sznurowanie. Do tego spodnie o kroju mom jeans, wygodne sneakersy, duża torba, która pomieści wszystkie niezbędne dodatki oraz płaszcz, gdyby pogoda jeszcze nie do końca ogarnęła, że już powoli wkracza do nas wiosna!

Jakiś czas temu wraz ze mną poznawaliście kosmetyki marki Trico Botanica. Już wtedy wiedziałam, że są naprawdę dobrej jakości. Jeśli chodzi o moje włosy to zazwyczaj jest tak, że stosuję najprostszą pielęgnację, tj. szampon + odżywka. Rzadko kiedy poddaję je jakimś zabiegom pod wpływem temperatury, jak na przykład prostowanie czy kręcenie, dlatego też nie są aż tak mocno zniszczone. Problem w tym, że po zimie zawsze są osłabione i potrzebują takich kosmetyków, które sprawią, że będą sprężyste, nawilżone i po prostu zadbane. Przedstawiam więc dzisiaj serię Oczyszczanie i Relaks. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu!

Ile ja się naoglądałam inspiracji na instagramie ze złotymi i srebrnymi kurtkami. Metaliczny trend zachwycił mnie do tego stopnia, że zrezygnowałam z przekonania o tym, że w takiej kurtce wygląda się jak w folii aluminiowej! Tak, wiem - zabawne skojarzenie, ale nie mogłam wyrzucić go z głowy. Tę kurtkę znalazłam w sklepie Bonprix i muszę przyznać, że nie jest aż tak "błyszcząca", więc idealnie spełniła moje oczekiwania. Jest świetna jako kurtka przejściowa i pasuje do wielu stylizacji. Dzisiaj przygotowałam wersję "na sportowo", ale pewnie jeszcze niejeden raz zobaczycie u mnie tę kurtkę w innym zestawieniu!

Sukienki maxi to przez wiele lat był dla mnie temat bardzo trudny. Zawsze wydawało mi się, że taka długość po prostu nie jest dla mnie odpowiednia. Z biegiem lat powoli się to zmieniało, przekonałam się do spódniczek i sukienek midi, aż przyszedł czas, kiedy znalazłam perełkę do samej ziemi. Czarna w motyw czerwonych kwiatów, idealna na każdą porę roku. Trochę kombinowałam co do niej założyć, ale ostatecznie padło na długie kozaki, mój ulubiony kapelusz Indy i zamszową ramoneskę. 

Uwielbiam wyprzedaże! W tym roku udało mi się upolować futrzaka i jeansy z dzisiejszych zdjęć. Za te dwie rzeczy zapłaciłam 100 złotych. Fajnie, prawda? Już wiem, że to futerko będzie moim ulubionym, wiosennym okryciem wierzchnim. Chociaż nie jest takie cieplutkie i nie nadaje się na srogą zimę, to jednak wczesna wiosna będzie doskonałym momentem do przygotowania stylizacji z nim w roli głównej. Co do dzisiejszego outfitu - mam na sobie także dwie, fantastyczne perełki! Torebka Fabiola, model Adela wykonana z krokodylej skóry pomieści wszystkie najpotrzebniejsze drobiazgi. Pokochałam ją od pierwszego założenia! A botki w kolorze brązowym to również nowość w mojej szafie. Stabilne, bardzo wygodne i tanie. Spójrzcie jak te wszystkie elementy świetnie współgrają! 

Powiem Wam, że trudno mi się będzie rozstać z zimą. Ja wiem, wieczniy mróz, czerwony nos i zimne dłonie to nie był najlepszy czas, jednak przyznaję się bez bicia - lubię zimę. Nie wiem dlaczego, ale ta pora roku wydaje mi się niezwykle przyjazna. To chyba kwestia podejścia i tego, że staram się akceptować wszystko takim, jakie jest, a nie takim, jak wymagają tego wszyscy wokół. Przyznajcie się, ile razy narzekaliście, że jest zimno? No właśnie! A przecież zimą to całkiem normalne! A teraz? Czas przygotować się na wiosnę!

Do dzisiejszej stylizacji wybrałam woskowane spodnie, których szukałam bardzo długo. Nigdzie nie mogłam znaleźć takich, które nie będą marszczyły się na kolanach. A tutaj proszę, czekały na mnie na sklepowej półce. Do tego sweterek z pięknym wiązaniem na plecach, kurtka o kroju oversize i prosta czapka. Aby nieco podkreślić zadziorność tego stroju wybrałam motocyklowe botki z nietypowymi zdobieniami ze sklepu Gemre! Jestem ciekawa, czy ta stylizacja przypadnie Wam do gustu. 

Luty upływa zazwyczaj pod znakiem czerwonych serduszek, zakochanych, miłosnych wyznań, słowem kojarzy się ze wszystkim tym, co daje radość i szczęście. Pewnie, że uczucia powinniśmy okazywać sobie przez cały rok, a nie tylko w Walentynki, a jednak ten dzień dla wielu jest po prostu miłą okazją do tego, by sprawić bliskiej osobie radość. Przygotowałam więc dzisiaj walentynkową stylizację - jest skromnie, ale jest też ognisty, czerwony kolor i mnóstwo uśmiechu! Głównym elementem jest oczywiście sukienka! Co więcej, można ją nosić na dwa sposoby - pierwszy jak na zdjęciu z dodatkiem paska w talii, a drugi jako sukienkę o kroju w literę A. W obu przypadkach wygląda naprawdę zjawiskowo! Do tego płaszczyk - ma prosty krój, stonowane, ciepłe kolory, jest bez kołnierza, a w składzie ma wełnę! Idealna propozycja na chłodniejsze dni! Stylizację zbudowałam z ubrań ze sklepu naia.pl i jestem pewna, że każda z Was znajdzie tam wyśnioną sukienkę walentynkową. Wisienką na torcie jest biżuteria. Pierścionek z czerwonym kryształkiem Swarovskiego okazał się strzałem w 10! Prezentuje się pięknie i od razu zwraca uwagę. A naszyjnik jest delikatnym zwieńczeniem całej stylizacji. Zresztą musicie sami zajrzeć do Artemiro i ocenić ich biżuterię! 

Trochę mi wstyd, ale jakoś w ostatnim czasie nie mogę się zorganizować. Brakuje mi czasu dosłownie na wszystko! Ale obiecałam sobie, że nie będę zaniedbywać bloga, dlatego też przygotowałam na dziś nową stylizację. Sukienka o długości midi, którą znalazłam w sklepie Ever-pretty.com skradła moje serce przede wszystkim wzorem w groszki! Tym razem ubrałam ją do ciepłych rajstop i botków, ale już wiem, że wiosną sprawdzą się do niej białe trampki, także nie mogę się doczekać wiosny! Jestem ciekawa co sądzicie o takiej długości, a także czy lubicie motyw kropeczek na ubraniach!

Opuncja figowa jest niezwykle ciekawą rośliną. Jest bogata w minerały, witaminy, kwasy organiczne, a poza tym posiada także właściwości lecznicze i kosmetyczne. Właśnie dlatego powstała linia Opuntica Hydro Hi-Lift, którą stworzyło Laboratorium Kosmetyczne AVA. Wysokie stężenie zaawansowanych technologicznie składników sprawia, że kosmetyki liftingują, hamują procesy starzenia, wygładzają i sprawiają, że cera wygląda po prostu pięknie każdego dnia! Miałam okazję przetestować tę serię i dzisiaj chętnie opowiem Wam o moich doświadczeniach. 

Wszyscy robią zdjęcia w śniegu, a ja przygotowałam stylizację w iście jesiennej scenerii. Tak właśnie wygląda zima w mojej okolicy. No cóż, to nie ma aż tak dużego znaczenia. Przygotowałam outfit z przepiękną sukienką w kwiatowy wzór. Wyszperałam ją w sklepie Szachownica! Za tak niewielką cenę warto było mieć ją w swojej szafie! Najbardziej podoba mi się jednak sweterek. Przede wszystkim musztardowy kolor zawładnął moim sercem już wtedy, gdy przeglądałam stronę internetową. Awanti to świetny sklep z rzeczami na każdą kieszeń. Jak widzicie sweterek idealnie wpasował się w klimat zdjęć i okazał się wisienką na torcie!