779. TOPESTETIC & GERMAINE DE CAPUCCINI

 Trochę wstydzę się przyznać, ale to moja pierwsza styczność z kosmetykami Germaine de Capuccini. Dlaczego się wstydzę? Ponieważ marka ta ma swoją długoletnią historię - powstała już w 1964 roku! Nie jest to świeżynka na rynku, ale poprzez doświadczenie i profesjonalizm sprawia, że zwraca swoją uwagę wszystkich tych, którzy decyzują się skorzystać z kosmetyków pielęgnacyjnych tej marki. Germaine de Capuccini posiada produkty oparte o innowacyjne składniki aktywne, czyli czyste mikrobiologicznie substancje. Są one inspirowane naturalnymi składnikami roślinnymi. Co więcej marka kategorycznie odrzuca testowanie na zwierzętach, dzięki czemu od razu zyskuje w moich oczach. 

Jesteście gotowi na recenzję kuracji z witaminą C? Mam nadzieję, że tak! Miałam możliwość przetestowania tych produków dzięki uprzejmości Topestetic.


778. PŁASZCZ W KRATĘ - MUST HAVE OD BONPRIX

 Jesienią i zimą okrycia wierzchnie są dla mnie ogromnie ważne. Jestem zmarzluchem, więc uwielbiam, kiedy kurtka czy płaszcz są ciepłe i wykonane z przyjemnego materiału. I chociaż zazwyczaj ubieram się na cebulkę, a z domu nie wychodzę bez podkoszulki, to jednak gdyby nie cieplutkie i ładne przyodzienie to wolałabym zostać pod kocykiem!

Złapałam piękną pogodę, więc postanowiłam przygotować nową stylizację. Wszystko przez nowy, czerwony płaszcz w kratę, który znalazłam w bonprix. Uwielbiam ubrania w kratę, mam ich całkiem sporo, ale ten płaszcz jest wisienką na torcie i prawdziwym must have na jesień. Zazwyczaj nie wybieram czerwieni, ale pomyślałam, że to będzie idealny odcień na tę porę roku. Na głowie beret, na nogach ciężkie buty, a w ręce cudowna Amelia, czyli zestaw, który lubię, a noszenie go to dla mnie sama przyjemność. 

777. UBRA - MIEJSCE W SIECI PEŁNE UBRAŃ

 Lubię wyszukiwać sklepy online, które mają ciekawy asortyment. Często kiedy robię zakupy to stawiam na całą stylizację z jednego sklepu. Dziś mam dla Wa iście jesienną stylizację. I jeśli mogłabym wybrać to jest to mój ulubiony strój z całej, tegorocznej jesieni! Sweterek i spódnicę wybrałam ze sklepu Ubra.pl, który w swoim asortymencie ma naprawdę mnóstwo rzeczy, na które warto zwrócić uwagę.

Wiecie jak bardzo lubię tiulowe spódnice. Są niesamowicie efektowne, prezentują się znakomicie i zawsze robią robotę. Do tego sweterek w kolorze zieleni i... stylizacja jest gotowa. Warto też dorzucić dodatki w postaci kapelusza czy torebki. Dzięki temu jeszcze bardziej urozmaicicie swój look!



776. MIDI MOJA MIŁOŚĆ - JAK NOSIĆ SUKIENKI O DŁUGOŚCI MIDI

 Midi to taka dziwna długość. Kiedyś w ogóle nie chciałam jej nosić. Wydawało mi się, że strasznie skraca nogi i wyglądam w niej trochę jak kaczka. Nie będę udawać - wcale mi się to nie podobało. Kiedy jednak odkryłam plisowane spódnice o tej długości kompletnie przepadłam. Od tego czasu jest to moja ulubiona długość i zakładam ją chyba najczęściej. Po prostu do niektórych rzeczy trzeba dojrzeć. I ja dojrzałam do tego po długim czasie.

Dziś mam dla Was naprawdę prostą stylówkę. Wiem, że to już listopad, ale wystarczy do tego płaszcz, albo kurtka i staje się to pełnoprawną, późnojesienną stylizacją. Czerwona midi to mój łup z Aliexpress. Polubiłam sukienki, które tam znajduję. I na razie tylko raz trafił mi się jakiś ogromny namiot, ale sobie z nim poradziłam. Pasek, nitka i sukienka była naprawdę piękna. Ale ja nie o tym chciałam... Do dzisiejszej propozycji dobrałam brązowe dodatki - skórzane botki, skórzany plecak i kapelusz typu Fedora.  


775. STYLIZACJA Z SUKIENKĄ MAXI NA JESIEŃ

 Jesień zawsze sprawia, że staję się refleksyjna. Dziś jest Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego, więc pozwólcie, że coś Wam powiem. Każdy z nas jest wartościowym człowiekiem. Czasami w siebie wątpimy, czasami mamy gorszy dzień, czasami zdarza się, że nie chcemy kontaktu z drugim człowiekiem. To nic, każdy ma prawo na chwilę poczuć się po prostu źle. Ale... nigdy nie dajcie sobie wmówić, że jesteście gorsi, że czegoś nie możecie albo nie osiągniecie. Świat stoi przed nami otworem, więc trzeba czerpać całymi garściami! Zdrowie psychiczne jest tak samo ważne jak to fizyczne. Bez niego nasza dusza nigdy nie będzie zdrowa, relacje staną się trudne, a my staniemy się dla siebie obcy, obojętni. Wiem co mówię. Dlatego walczcie o siebie każdego dnia!

A teraz bardziej przyziemnie - stylizacja z sukienką maxi, zamszową ramoneską i kapeluszem. Zestaw, który opanował moje jesienne wyjścia plenerowe. Jesienią kocham sukienki maxi, brązy, beże, kapelusze. Zresztą tego znajdziecie na moim profilu instagramowym najwięcej. Zaglądacie czasami do mnie na insta? Tam stylizacje pojawiają się na bieżąco!


774. NADCHODZI JESIEŃ

 Gadam o tym na okrągło, ale jesień to moja ulubiona pora roku. Uwielbiam, kiedy poranki są szare i chłodne, wprost kocham kiedy pada deszcz. Lubię czas, kiedy budzę się, gdy jest ciemno i kiedy wracam z pracy również w towarzystwie ciemności. Myślę, że jesień to taka magiczna pora roku. Wszyscy mówią, że jest smutna i depresyjna, a ja doskonale się w niej odnajduję. Nie wiem, być może taki mam charakter! Poza tym od razu przypominają mi się czasy studenckie. Momenty, kiedy ze znajomymi spotykało się każdego ranka przy automacie z kawą. Długie wykłady i spacery do domu w jesienne, szare wieczory. Koc, w który opatulało się stopy i litry herbaty wypite przy wspólnych rozmowach. Tęsknię do tego! 

Na dziś proponuję Wam też pierwszą, jesienną stylizację. Sweterek, który idealnie pasuje do różnego rodzaju spódniczek i sukienek. Spódniczka mini pełna tiulu nada nieco dziewczęcości. Kapelusz jako jeden ze stałych elementów moich stylizacji. I boho botki z frędzlami. Zestaw, który polubiłam od pierwszego założenia.

773. PRZEGLĄD SUKIENEK BONPRIX

 Dzień dobry!

Jestem, mam się dobrze i już nie obiecuję, że wracam na stałe tutaj, bo jak tylko coś takiego powiem to przestaję wrzucać nowe wpisy. Zresztą mam kilka pomysłów, by nieco urozmaicić bloga. Ostatnio dodawałam jedynie stylizacje, chociaż wiem, że najwięcej wyświetleń mają wpisy z recenzjami. Dodatkowo zawsze wrzucałam tylko jeden schemat, a dziś pozwolę sobie na przegląd sukienek ze sklepu bonprix. 

Zamówiłam trzy, całkiem różne propozycje. Chciałam, żeby każda z Was znalazła dla siebie inspirację. Zacznę od mojej ulubionej. Cudowna mini z bufiastymi rękawami i pięknym, kwiatowym printem. W niej czułam się jak milion dolarów. Ma dość sztywny materiał, ale dzięki temu pięknie się układa. Jest bardzo wygodna, oddychająca i ma w sobie to coś. Jak tylko zobaczyłam ją na stronie nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Wylądowała w moim koszyku dosłownie w sekundę. I chociaż niby nie jestem przekonana do kolorów w stylizacjach to czerwień z różem wygląda tutaj zacnie!


772. IDEALNA KANDYDATKA NA ŻONĘ

 Wiele razy słyszałam, że jestem idealną kandydatką na żonę. Że z takimi jak ja faceci się nie umawiają, tylko biorą ślub. Było to dla mnie nieco smutne, bo klasyfikowało mnie do kategorii "nudna kura domowa". Świetnie gotujesz, dokładnie sprzątasz, umiesz zrobić pranie i dobre wrażenie. Jak facet się wyszaleje to będziesz dla niego idealną partią. Problem był w tym, że ja... ja chciałam być tą dziewczyną, z którą ktoś się wyszaleje. Chciałam chodzić na imprezy do białego rana. Chciałam wyjeżdżać w spontaniczne podróże. Chciałam mieć ekstrawaganckie tatuaże i kolczyk (nie tylko) w wardze. Chciałam skakać ze spadochronem, spać nago na plaży i jeździć motocyklem. 

I wtedy pojawił się on. Człowiek, który wiedział, że boję się wody i postanowił zapisać mnie na kurs pływania. Mężczyzna, który zabrał mnie w walentynki na kebaba, którego mogłam popijać zimnym piwem. Facet, który wziął mnie na narty mimo tego, że nie potrafiłam postawić nogi w tych przedziwnych butach. Ktoś, kto wieczorem dotyka mnie tak lekko, jakbym była ze szkła, a w nocy chrapie tak głośno, jakby był niedźwiedziem. Mogę iść z nim na imprezę z muzyką techno i spacerować za rękę w parku do ćwierkania ptaków. Pozwolił mi na bycie niegrzeczną dziewczyną, szaloną kochanką, poukładaną narzeczoną. Spełnił każdą moją zachciankę, a ja postanowiłam, że chcę prać jego skarpetki do końca życia! 

Kiedy spełnił moje marzenie o tym, bym mogła się wyszaleć razem z nim, ja już nie chciałam się z nim umawiać, tylko po prostu wziąć ślub. Już za miesiąc, w towarzystwie najbliższych powiemy sobie tak.

JESTEM SZCZĘŚLIWA.


771. CZERWONA SUKIENKA Z ALIEXPRESS

 Mam tylko jedną czerwoną sukienkę w szafie. Jakoś tak wyszło, że ten kolor nigdy nie przykleił się do mnie na dłużej. Ale... odkąd mam sukienkę midi w groszki to naprawdę rzadko się z nią rozstaję. Uwielbiam ją za długość, za wzór, za materiał, za to, że pięknie się układa. Oczywiście znalazłam ją na Aliexpress i pasowała na mnie od pierwszego przymierzenia. 

Drugą perełką, na którą na pewno zwróciliście uwagę jest torebka. Ręczna robota. KubaszkoCord robi niesamowitą robotę. Z robótek ręcznych najlepiej wychodzi mi, hmm, nic! Dlatego tym bardziej podziwiam wszystko to, czego nie robi maszyna, a zdolne ręce. Torebka jest ogromna, pomieści wszystko, pasuje do każdej stylizacji, a frędzle można przyciąć w dowolnym miejscu. Czyż nie jest idealna?



770. NAJPIĘKNIEJSZY MIESIĄC W ROKU

 Gdybym miała wybrać mój ulubiony miesiąc to zdecydowanie byłby to listopad. Kocham listopadową pogodę i atmosferę. To takie małe odzwierciedlenie tego, jaka jestem. Ale... na usprawiedliwienie dodam, że jest taki miesiąc, który uważam za absolutnie najpiękniejszy. I jest to właśnie lipiec. Pierwszego lipca mam urodziny i tego dnia zaczyna się druga połowa roku. Wszystko można zacząć od nowa, a dzień moich urodzin co roku jest jeszcze lepszy! W tym roku najbliższe mi osoby zaskoczyły mnie tak bardzo, że nie wiedziałam co powiedzieć! Dziękuję to zdecydowanie za mało. Emocje jeszcze nie opadły, a ja nadal jestem bardzo szczęśliwa!

Muszę Wam też pokazać moją stylizację, którą odtworzyłam właśnie tego dnia. Spódnica pochodzi z Aliexpress i jest najlepszym nabytkiem z tej strony! Doskonale się układa, jest lekka, zwiewna i jest idealna na wiele okazji. Myślę, że również torebka zwróci Waszą uwagę. To ręczna robota, dokładna, skrupulatna i naprawdę warta uwagi. Kiedy zobaczyłam ją na żywo to wiedziałam, że ciężko mi będzie się z nią rozstać. Frędzle można podcinać, dzięki czemu torebka cały czas może się zmieniać!

769. BIAŁA BLUZKA Z AŻUROWYM MOTYWEM

 Letnie kolekcje opanowały białe bluzki o różnych krojach, ale z jednym motywem przewodnim. Drobne dziurki, ażurowe wzory to coś, czego na półkach sklepowych możemy znaleźć najwięcej. Przepadłam totalnie, a trend ten wpisuje się w moje oczekiwania względem uzupełnienia garderoby. Mam więc to co chciałam - bluzeczkę idealną i do jeansów i do spódniczki. Myślę, że będzie stanowiła świetną bazę, tak jak na dzisiejszych zdjęciach. 

Bluzkę oraz spodnie możecie znaleźć w najnowszej kolekcji Szachownicy. To właśnie tam znajdziecie sporo ubrań z mojej szafy. Lubię ten sklep. Uważam, że ma na tyle bogaty asortyment, że każda z nas znajdzie tam coś ciekawego dla siebie. Praktycznie codziennie dostaję na instagramie wiadomości: "nie miałam pojęcia, że w Szachownicy są takie super rzeczy" i to jeszcze w bardzo rozsądnych cenach. Jako dopełnienie  stylizacji wybrałam czółenka bez pięty na niskim słupku oraz torebkę, którą pewnie widzieliście u mnie tysiąc razy. Mam więc dwa wnioski - przywiązuję się do torebek. To na pewno. Ale drugi - ważniejszy, że skoro miałam ją założoną tyle razy to znaczy, że jest świetnej jakości i trzyma się bez zastrzeżeń!


768. CZARNA SUKIENKA BEE COLLECTION

 Pewnie powiecie mi, że zasługuję na naganę za tak długą nieobecność. I macie w pełni rację. Niestety przygotowania ślubne pochłonęły mnie w zupełności i nie było sposobności na dodanie nowych wpisów. Zresztą po drodze odbyło się spotkanie blogerek i influencerek, które organizowałam, a w między czasie tworzę ebooka na szczytny cel. Myślę, że moje małe usprawiedliwienie wystarczy. W ramach ogromnych przeprosin dziś tworzę zaległe wpisy i zasypię Was ich ilością w nadchodzących dniach. Mam nadzieję, że to sprawi Wam dużo radości. 

Zacznę od czarnej sukienki, którą otrzymałam już jakiś czas temu. Marka Bee Collection tworzy cudowne, niepowtarzalne ubrania, a więc każda z nas znajdzie tam coś dla siebie. Kreacje szyte są w Polsce, a dokładniej w pracowni Łodź. Koniecznie wklikajcie sobie tę markę czy to na facebooku, czy też na instagramie i zobaczcie te cuda. Ja na przykład ogromnie lubię ubrania, które są szyte w naszym kraju. Uważam, że osoby, które je tworzą wkładają całe serce w ich tworzenie! Do tego większość z nich jest niepowtarzalnych, co jeszcze bardziej mnie przekonuje. A Wy lubicie polskie produkty?


767. PHYTO - KERATYNOWA MASKA DO WŁOSÓW

 Codziennie dostaję przynajmniej jedno pytanie czy to na maila, czy w komentarzu w social mediach jak dbam o moje włosy. Podobno są ładne i zadbane. Prawda jest taka, że są długie, ciężkie i nie układają się w żadną stronę. Ale przyznaję bez bicia, że moja pielęgnacja nie jest dokładna i sumienna, stąd też mają prawo być nieco niesforne. Do włosów używam jedynie trzech kosmetyków - szamponu, odżywki i maski. Tę ostatnią to raczej od święta. Chciałam jednak zadbać o regenerację moich włosów i sprawić, by  były błyszczące, ładnie się układały, a końcówki nie były rozdwojone. Czy naprawdę coś da się zrobić, by osiągnąć taki efekt? 

Da się! Od ponad miesiąca regularnie stosuję keratynową maskę odbudowującą marki Phyto. Z łatwością znajdziecie ją w sklepie topestetic. Będę o niej pisać dużo i długo, ponieważ jest wyjątkowa i chociaż jej wysoka cena może nieco sceptycznie nastawiać kupującego to jednak myślę, że moje argumenty przekonają Was, że warto ją mieć. Jesteście gotowe? 




766. ŻÓŁTA SPÓDNICZKA MINI

 Tej wiosny polubiłam się z żółtym kolorem! Idąc na zakupy chwytam wszystko co żółte. I tak właśnie kupiłam spódniczkę i buty z dzisiejszej stylizacji. Kiedy tylko zobaczyłam na stronie Szachownicy tę spódniczkę to wiedziałam, że musi być moja. Kiedy sprawdziłam jej cenę to aż zrobiło mi się smutno, że w moim rozmiarze została tylko ta jedna. A buty? To była miłość od pierwszego wejrzenia na nie na sklepowej półce. Mam już ten model w dwóch innych kolorach, tym razem przyszła pora na coś bardziej wiosennego.

Oczywiście do stworzenia stylizacji niezbędne okazały się także inne dodatki. Kapelusz, który służy mi już trzeci sezon i pasek znaleziony przypadkiem w sieciówce. Do tego jeansowa katana, czyli mój must have każdej wiosny i stylizacja gotowa! Jestem bardzo ciekawa czy to połączenie przypadnie Wam do gustu! Osobiście czułam się w tym zestawie świetnie i do tego jakieś 10 lat młodziej!


765. BE THE SKY GIRL / TOPESTETIC

Dziewczyny! To ostatni gwizdek, żeby przygotować swoje ciało do lata! Chociaż bądźmy szczere - mam nadzieję, że o swoją skórę dbacie przez cały rok. Jednak tym razem muszę Wam powiedzieć, że mam takie hity do pielęgnacji, że na pewno i Wy będziecie zachwycone. Jeśli lubicie słodkie zapachy, nawilżające kosmetyki, duże pojemności i świetną wydajność to dobrze trafiłyście! Dziś w głównych rolach peeling oraz mus do ciała. Myślę, że śledzicie moje recenzje dość dokładnie i wiecie, że w temacie peelingów jestem kompletną wariatką i uwielbiam je nad wszystkie inne kosmetyki. Mogę nie mieć umalowanych rzęs, ale muszę mieć wypeelingowane ciało. To co, jesteście gotowe na przesłodką petardę, którą znajdziecie w topestetic? Przed Państwem marka Be The Sky Girl!


764. PERSO - SKLEP Z MODNĄ ODZIEŻĄ

 Gdzie szukacie sklepów z modną odzieżą? Przeszukujecie internet na chybił - trafił? Zaglądacie do blogerek/influencerek? A może polegacie na tradycyjnych metodach i chodzicie po mieście w poszukiwaniu czegoś ciekawego na wystawach sklepowych? Sama wybieram opcję przeglądania internetu. Nie wiem dlaczego, ale jakoś tak się stało, że najczęściej robię zakupy właśnie przez internet. Dla mnie to bardzo wygodne i szybkie rozwiązanie.  

Przeglądając instagram natknęłam się na sklep Perso. Dziewczyny zawsze miały stamtąd fajne kurtki i jakoś zapamiętałam tę nazwę. Ostatnio wróciła do mnie i bum - mamy to! Przywędrowała do mnie kilka dni temu kurteczka/narzutka, która jest w sam raz na wiosenne czy letnie wieczory. Fajnie wygląda, a do tego jest uniwersana. Można ją nosić do jeansów i adidasów, ale świetnie sprawdzi się także do białych spodni, sukienek, szpilek czy mokasynów. Lubię takie ubrania, które pasują praktycznie do wszystkiego. Dzięki nim możemy kombinować bez końca. Jestem ciekawa czy dzisiejsza stylizacja wpadnie Wam w oko. 


763. MANDARYNKOWY TRENCZ

 Na co dzień wybieram zazwyczaj kurtkę. Rano, kiedy szykuję się do pracy zarzucam na siebie to, co mam pod ręką. Ostatnio jednak zaczęłam przykładać większą uwagę do tego, co ubieram na takie małe, codzienne wyjścia. Postanowiłam, że zamiast sportowej kurtki postawię na coś innego. Nie tylko lżejszego, ale też coś w świeżym kolorze. W końcu wiosną i latem wolno nam nieco więcej, jeśli chodzi o kolory, prawda? 

Wyszperałam więc na bonprix kategorię z kurtkami i płaszczami. To właśnie z tego sklepu posiadam swoje najlepsze okrycia wierzchnie i zawsze jestem zadowolona. Nie wiedziałam czego konkretnie szukam, ale byłam pewna, że potrzebuję czegoś w mocnym kolorze. I chyba znalazłam. Dziś prezentuję Wam moje ostatnie zdobycze - trencz oraz bluzkę z falbanką. Zgodzicie się pewnie ze mną, że wyglądają świetnie, prawda? Już dawno nie byłam tak bardzo zadowolona z żadnych zakupów. A Wy na jaki kolor postawicie tej wiosny? Jestem bardzo ciekawa jak szeroka jest paleta barw w Waszych garderobach?


762. ZWIERZĘCE MOTYWY

 Beże i brązy towarzyszą mi już od dłuższego czasu. Nie wiem dlaczego polubiłam taką kolorystykę. Kiedyś naprawdę uwielbiałam mocne i zdecydowane kolory. Do dziś neonowa bluza jest ulubioną rzeczą w mojej szafie. Niemniej jednak lubię też ciepłe odcienie kawy, krem, beż i brąz. Uważam, że w tych kolorach mi do twarzy. Czy słusznie? Nie mam pojęcia, ale nie mam też zamiaru rezygnować z takich kolorów.

Dziś wybrałam sukienkę maxi w zwierzęcy print. Podoba mi się jej dekolt - jest inny od wszystkich, które posiadam w swojej szafie. I powiem Wam, że mimo wszystko czuję się fantastycznie w tej sukience. Ma fenomenalny, miękki i bardzo dobrze układający się materiał. Dodatkowo sprawdzi się zarówno w letnich zestawach z sandałkami, jak i w tych wiosennych, z kurteczką i zabudowanym obuwiem. I właśnie tę  drugą wersję wybrałam, żeby Wam ją dziś zaprezentować. Do tego kapelusz, bez którego ostatnio rzadko się tu pojawiam i stylizacja gotowa! To zdecydowanie moje klimaty!


761. DERMIKA BLOOMING SKIN

 Nowe kosmetyki zawsze wywołują uśmiech na mojej twarzy. Uwielbiam ten moment, kiedy rozpoczynam wieczorną pielęgnację jakimiś nowymi produktami. Poznaję ich zapach, konsystencję, a później także działanie. Zawsze zastanawiam się co mnie czeka, ale robię to z ogromną przyjemnością. Są takie produkty, które kompletnie mi nie pasują i już po kilku zastosowaniach lądują u koleżanki, która z kolei je uwielbia. Są też te, które od pierwszego użycia są naprawdę świetne i wiem, że zostaną ze mną na dłużej. Tak było w przypadku kosmetyków marki Dermika z linii Blooming Skin. Dziś opowiem Wam o nich kilka słów.


760. GRANATOWA SUKIENKA Z ALIEXPRESS

 Udało mi się! Złapałam ją! Wiosenna pogoda chociaż przez chwilę była moja. W dniu, kiedy robiliśmy te zdjęcia było ciepło, wspaniale, przyjemnie. Nie było mi zimno w tej sukience, co więcej - słoneczko pięknie mnie ogrzewało, więc z przyjemnością sfotografowaliśmy tę stylizację.

Na dziś granatowa sukienka midi w biały, roślinny wzór. Jakiś czas temu polubiłam zakupy na Aliexpress. Przekonałam się  do nich po fali naprawdę świetnych ubrań, które dotarły do mnie już dawno. Dzięki dokładnemu przeglądowi znalazłam sklep S.Flavor_dress i powiem Wam, że znajdziecie tam sukienkę na każdą okazję. Przyznaję, że sama mam ich już kilka i na pewno zamówię następne. Podobają mi się nietuzinkowe wzory i ciekawe kroje. Spójrzcie więc co przygotowałam dla Was dzisiaj!


759. SWETEREK W KOLORZE LILIOWYM

 Gdybym miała wybrać mój ulubion kolor z pewnością i bez wahania powiedziałabym, że to róż. Jeśli jednak ktoś dzisiaj chciałby zapytać jaki kolor wybieram na nadchodzącą wiosnę to stwierdziłabym, że liliowy. I pewnie zastanawiacie się dlaczego? A ja z pełną świadomością odpowiadam: nie mam pojęcia. Ten kolor urzekł mnie, odkąd pierwszy raz zobaczyłam dres w takim kolorze. Później postawiłam na paznokcie w tym kolorze. Jakiś czas temu kupiłam sobie t-shirt, a teraz wpadł do mojej szafy wiosenny sweterek i plecak. 

Tak bardzo polubiłam ten kolor, że szukam również sukienki. Cóż, być może kiedyś mi się znudzi, ale na razie nie widzę lepszego koloru. Chyba, że... żółty. To też moja słabość w ostatnich miesiącach. Dziś chciałabym Wam zaprezentować moją propozycję wiosennej stylizacji. Sweterek to moja nowa perełka pochodząca ze sklepu ElisaBest. Jest cudowny, nie mechaci się, nie jest za gruby i wygląda fantastycznie. Znajdziecie go także w kilku innych kolorach. Do tego moja zdobycz z Deichmanna czyli plecak w tym samym kolorze. Jest naprawdę pojemny, wygląda, jak na mój gust świetnie no i przez ten kolor musiałam go mieć. Nowością są także trampki na wysokiej platformie. CzasNaButy w swojej wiosennej kolekcji ma sporo takich modeli. Koniecznie zajrzyjcie!


758. DESZCZOWA WIOSNA

 Kto by się spodziewał, że wiosna będzie nam płatać takie figle? Raz słońce, raz deszcz, jeszcze innym razem śnieg. Chyba wszystko się pomieszało ostatnio. Kiedy robiliśmy te zdjęcia strasznie lało. Idąc na miejsce pobrudziłam buty, zapomnieliśmy jakichkolwiek chusteczek, żeby je wytrzeć, nie mieliśmy też parasola. Deszcz nie miał litości, włosy zaczęły mi się puszyć, a do tego zrobiło się dziwnie zimno. To zdecydowanie nie były łatwe zdjęcia.

Ja za to łatwo się nie poddaję i... myślę, że dobrze, bo coś z tego wyszło. Naprawdę lubię te zdjęcia. Przede wszystkim lubię bluzę - przypomina mi ciepłe, wiosenne dni. Lubię taką kolorystykę. Podobają mi się też jeansy - mój nowy nabytek (tak samo jak bluza!) z Szachownicy. Ładnie się dopasowują, są elastyczne i mają idealną długość. Czapka za to ma jakieś 6 lat, pochodzi z działu męskiego i noszę ją za każdym razem, gdy moje włosy mówią "nie dziś". Na koniec buty, w kolorze prawdziwej śmietany ze złotymi dodatkami. Wygodne, że aż chce się chodzić. To z kolei najnowsza kolekcja marki Deichmann.

To co, podoba się Wam moja stylizacja?



757. SZMARAGDOWE ŻUKI OD TOPESTETIC

 Lubię kosmetyki, które zwracają na siebie uwagę. Które mają ładne opakowania, są ekologiczne, po prostu czymś przyciągają. Kiedy jakiś czas temu, za sprawą mojej mamy poznałam markę Szmaragdowe Żuki byłam wprost zachwycona. Świetna, chwytliwa nazwa. Zastanawiałam się jednak skąd się wzięła. Okazuje się, że to po prostu nazwa ulicy, z którą wiąże się wiele historii z życia osób, które tworzą tę markę. A mnie za każdym razem urzeka historia przypisana do danego produktu, czy marki. To co, jesteście ciekawi czy Szmaradowe Żuki chwyciły mnie za serducho jeszcze czymś? Zaraz Wam wszystko opowiem! Dodam tylko, że kosmetyki tej marki znajdziecie w najlepszym sklepie z dermokosmetykami w całej sieci - Topestetic!


756. BEŻOWA KURTKA OVERSIZE

 Dawno mnie tutaj nie było! Przedświąteczny czas zajęły mi przygotowania, natomias same Święta spędziłam w gronie rodzinnym. Odcięłam się od internetu, mediów społecznościowych, ale już tutaj wracam. Mam Wam mnóstwo do pokazania, a widzę, że sporo osób tutaj zagląda więc wiem, że dla Was warto! Jeśli jednak macie ochotę być jak najbardziej na bieżąco to koniecznie zaobserwujcie mój profil na Instagramie - tam zobaczycie mnie najczęściej!

Dziś chciałabym Wam pokazać moją wiosenną stylizację. Jej głównym punktem jest kurtka oversize o rękawie długości 7/8. Powiem Wam, że to jeden z moich hitów, ponieważ idealnie sprawdza się do jeansów. W cieplejsze dni chodzę w niej dosłownie wszędzie. Jest wygodna, ma neutralny kolor i ma jeszcze jedną zaletę - jest tania! Kurtka jak i jeansy pochodzą z Szachownicy - możecie więc być pewni, że ich cena nie jest wygórowana!


755. CZARNA SUKIENKA MIDI WE WZÓR

 Pewnie zdążyliście już zauważyć, że uwielbiam sukienki o długości midi. I kapelusze. I botki. I właśnie taką stylizację przygotowałam dziś. To mój klimat, czuję, że tak mi najlepiej, a w dodatku sukienki midi zawsze są najładniejsze. Nic na to nie mogę poradzić. 

Zdjęcia, które dzisiaj obejrzycie to nie był łatwy orzech do zgryzienia. To był prawdziwy orzech włoski w skorupce. Wyobraźcie sobie, że macie tylko jeden dzień w tygodniu, kiedy możecie zrobić zdjęcia tej stylizacji. Budzicie się rano, za oknem deszcz i wichura, która jest w stanie porwać dach, albo przynajmniej złamać kilka gałęzi. I jest jeszcze kilka stopni mniej, niż pokazywała prognoza.

I wtedy wychodzę ja. Cała na czarno. Z pozytywnym nastawieniem. Z piękną sukienką. Z nową torebką. Z uśmiechem. I wiecie co? Naprawdę polubiłam tę sesję. Było zimno, ja zmarznięta, na diecie, zostałam zawieziona pod Żabkę i zjadłam ciepłego, pysznego, niezdrowego hot-doga. I było mi dobrze!

754. PEREŁKA Z ALIEXPRESS

 Wiem, że zarówno na Instagramie jak i tutaj, na moim blogu chętnie oglądacie wpisy, gdzie pokazuję perełki z Aliexpress. Jakoś się tak złożyło, że czasami lubię poszperać na tym portalu i znaleźć jakieś perełki. To będzie też jedna z ostatnich "cieplejszych" stylizacji - w końcu czas wejść w wiosenne outfity. Co prawda dzisiaj za oknem nie jest jakoś "wiosennie", ale kto wie, może w przyszłym tygodniu będzie lepiej? 

Na dziś przygotowałam więc sukienkę, która na Aliexpress jest totalnym hitem. Ma mnóstwo feedbacków, dziewczyny pokazują się w tej sukience (dostępna w dwóch wersjach kolorystycznych), więc stwierdziłam, że jeśli ją zamówię to się nie zawiodę. I właśnie tak było! Do tego płaszczyk w ceglanym kolorze, wygodne botki, czapka i torebka. Sama torebka też jest właściwie zabawna - wróciła moda z czasów młodości mojej mamy. Pamiętam czasy, kiedy i mama nosiła torebki na krótkim pasku. Ekstra!


753. GALATEA OD MARIE ZELIE

 Jestem ciekawa czy schowaliście już zimową garderobę? Ja miałam moment, w którym powiedziałam sobie, że zimowe kurtki chowam głęboko na dno szafy, a kozaki ukrywam w kartonach i wynoszę do piwnicy. Tam miały czekać na przyszły rok. Wyniosłam je dokładnie przed moim wyjazdem w góry, a już po powrocie przytargałam wszystko spowrotem. Jestem totalnym zmarzluchem i uwielbiam, kiedy ubrania mnie grzeją. Na razie więc nie rozstaję się z zimowymi elementami!

Tym razem jednak chciałabym Wam pokazać cudowną sukienkę. To model Galatea od Marie Zelie. Jak już pewnoe zdążyliście zauważyć sukienki tej marki wyjątkowo przypadły mi do gustu. Uwielbiam je. Widać, że są wykonane z dbałością o każdy detal. Tutaj nie ma mowy o niedoróbkach, błędach w materiale czy wystających nitkach. Wszystko jest perfekcyjnie przygotowane nawet dla najbardziej wymagających klientów. Prezentuję Wam więc stylizację jeszcze w nieco zimowym klimacie - widzicie padający śnieg? :) 



752. SWETER BONPRIX

 W mojej szafie mam niezliczoną ilość swetrów. Nie mogę się powstrzymać kiedy widzę coś nowego, co wpadnie mi w oko. Tak było i tym razem, kiedy zobaczyłam na Bonprix to brązowe cudo. Marzyłam o stworzeniu stylizacji ze śniegiem w tle. W końcu ten sweterek idealnie nadaje się na zimowe dni. Jest cieplutki, miękki, nie gryzie, słowem ma wszystkie zalety, jakie tylko może posiadać sweter. Do tego jest naprawdę piękny!

Połączyłam go ze skórzanymi spodniami, które w tym sezonie są przeze mnie bardzo chętnie noszone. Po prostu mam wrażenie, że pasują do wielu stylizacji. Do tego kozaki na niskim klocku, płaszcz w tonacji zbliżonej do swetra i atrybut, bez którego rzadko ruszam się z domu - kapelusz. Co więcej, pewnie zauważyliście torebkę inną niż zwykle. Już nie pamiętam kiedy nosiłam tak pojemny worek! Okazuje się jednak, że świetnie może zastąpić plecak, a więc to jest mój wybór w ostatnich dniach! 


751. SUKIENKA POLO - MARIE ZELIE

 Macie marki odzieżowe, które cenicie za jakość, ciekawe projekty i fantastyczne materiały? Od jakiegoś czasu numerem 1 jest dla mnie Marie Zelie. Sukienki, które mam w swojej kolekcji są idealne - jakby stworzone specjalnie dla mnie. Dziś Polo Cappuccino w najnowszej stylizacji. Pięknie się układa, gumka podkreśla talię, kołnierzyk nadaje elegancji, a rozkloszowany dół sprawia, że czuję się dziewczęco. Do tego jest w moim ulubionym kolorze. Już dawno nie miałam tak świetnie skrojonej sukienki.

Nie wiem czemu, ale krój polo pasuje mi chyba najbardziej. Kiedy mam ochotę mogę rozpiąć guziczki i podkreślić szyję oraz dekolt pięknym naszyjnikiem. Jeśli zrobi się chłodniej to po prostu zapinam guziki i gotowe - od razu robi się cieplej. Tym bardziej ucieszyłam się, kiedy na stronie Marie Zelie znalazłam sukienkę Polo. Dostępna jest w dwóch wersjach - z marszczeniem i trapezowa. Ja wybrałam pierwszą opcję i uważam, że sprawdzi się świetnie nie tylko w codziennych stylizacjach, ale także tych na "większe" wyjścia!


750. SELVERT THERMAL - BALSAM Z TOPESTETIC

 Staram się jak najczęściej nawilżać ciało. Wieczorem, po każdej kąpieli używam różnego rodzaju kremów, balsamów czy musów. I to z różnym skutkiem. Tym razem potrzebowałam czegoś, co zrobi na mnie wrażenie i sprawi, że moja przesuszona przez okres zimowy skóra stanie się nawilżona, zdrowa i gładka. A to nie lada wyzwanie, bo... większość produktów, które używam do nawilżania okazuje się nietrafionych. Długo wysychają, kleją się i ostatecznie nie dają żadnego efektu.

Dzięki Topestetic poznałam markę Selvert Thermal. Jest to szwajcarska firma produkująca wysokiej jakości dermokosmetyki. Przez miesiąc testowałam nawilżającą emulsję do ciała i dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o moich wrażeniach. Produkt ten pochodzi z linii Harmony, która w 95% posiada składniki pochodzenia naturalnego. Myślę, że będziecie zachwyceni, jeśli trochę Wam opowiem o samym produkcie.


749. WALENTYNKOWY PREZENT MARZEŃ

 Obchodzę Walentynki. Wiem, że miłość okazuje się przez cały rok, ale ten dzień jest tak pozytywny, że nie mogę przejść obok niego obojętnie. W końcu tu nie chodzi tylko o miłość między mężem a żoną, ale o najprostszy gest w stronę drugiego człowieka, wypełniony radością, zrozumieniem i... emocjami! Zaraz o wszystkim opowiem Wam dokładnie.

Od pewnego czasu nie kupuję już klasycznych prezentów. Czekoladki, skarpetki, czy też nowa figurka, która będzie się kurzyć na szafie już do mnie nie przemawiają. Chcę każdą z ważnych dla mnie osób obdarować wyjąkowymi i niezapomnianymi emocjami. Z pomocą przy walentynkowym prezencie przychodzi mi Prezent Marzeń. To strona po brzegi wypełniona wyjątkowymi przeżyciami, niebanalnymi upominkami, po których wspomnienia zostaną nam na zawsze.

Dzięki tej stronie byłam już księżniczką i spędziłam noc w prawdziwym zamku! Byłam też motylem i latałam w tunelu aerodynamicznym. Byłam gorącą dziewczyną w samochodzie wyścigowym. Takich emocji się nie zapomina, uwierzcie mi! Dlatego dziś chciałabym Wam drogie Panie oraz kochani Panowie podpowiedzieć co możecie podarować bliskiej Wam osobie w walentynkowy wieczór!


748. WELUROWY DRES ZIMĄ

 Lubicie welurowe dresy? Pamiętam jak w dzieciństwie ten materiał był moim ulubionym. Miałam legginsy, bluzy, spodnie, sukienkę - dosłownie wszystko z tego materiału. Na szkolną akademię zakładałam cały granatowy zestaw właśnie z takiego materiału. Dziś wraca do łask i znów nie potrafię przejść obok niego obojętnie. Dlatego też dziś wybrałam świetny komplet - bluzę z kapturem i spodnie ze ściągaczem. 

Welurowy komplet założyłam na weekendowy spacer. Jest cieplutki, ale też wygodny, więc nic nie ograniczało moich ruchów. Mogłam biegać, skakać, rzucać się śnieżkami! Znajdziecie go w butiku Naia. Do tego bluza może być bez kaptura, w innym kolorze. Mówię Wam, wszystko można kompletować dokładnie tak jak chcecie! Jestem pewna, że to nie będzie mój jedyny zestaw z linii Homewear :)  Nowością, którą z pewnością zauważyliście jest także kurtka. Biała, połyskująca, z kołnierzem ozdobionym futrzakiem. Jaka ona jest wygodna! Wzięłam rozmiar większą niż standardowo, by mnie nie opinała i to był doskonały wybór. Czuję się w niej bardzo swobodnie! Cudo znajdziecie w BonPrix :) 

To był naprawdę ekstra wypad! A teraz zapraszam Was do obejrzenia zdjęć. Na dole znajdziecie linki do wszystkich rzeczy :)


747. KORONKOWA SUKIENKA W ZIMOWEJ STYLIZACJI

Dużo myślałam o koronkowej sukience zimą. Czy w ogóle będę miała ją z czym połączyć? Czy będzie pasowała do rajstop i płaszcza? I czy koronkę można nosić zimą? Już Wam na wszystko odpowiadam. Sukienka, którą wynalazłam w zakątkach Aliexpress to mój wyprzedażowy łup. Ma idealną długość, jest wykonana z dużą starannością i nie ma mowy, by mówić tu o jakiś niedociągnięciach. Zamawiam sporo rzeczy z Aliexpress, ale wiadomo - czasami przychodzą takie rzeczy, że lepiej nie pytać! Tutaj jednak jestem naprawdę zachwycona i zostawię Wam link pod zdjęciami, bo warto mieć taką sukienkę w swojej szafie. Dostępna jest także w kolorze czarnym.

Sama stylizacja jest nieco przewrotna. Koronkowa sukienka plus trapery to nieoczywiste połączenie, ale jak widać nie takie złe! Spodobał mi się od pierwszego przymierzenia. Do tego karmelowy płaszcz - moja ulubiona, zimowa perełka. Na sam koniec dodatki - mała, skórzana saszetka i kapelusz. Wyszło trochę boho, nieco zimowo, ale właśnie w takim wydaniu czuję się świetnie. Powiedzcie mi tylko, czy się Wam podoba :)


746. PASTELE ZIMĄ

 Nosicie pastelowe kolory zimą? Czy są zarezerwowane jedynie na cieplejsze miesiące? Ja postawiłam dzisiaj na stylizację w bardzo jasnych kolorach. Takie delikatne beże i pudrowy róż nigdy nie pasowały mi do zimy, ale... spróbowałam i pokochałam ten zestaw. Czułam się fantastycznie i nie żałuję, że spróbowałam tego połączenia. 

Sweterek jest totalną nowością w mojej szafie. Piękny wzór ozdobił cały look. Sweter sam w sobie jest bardzo miękki, ciepły i przyjemny w dotyku. Myślałam, że złote dodatki będą nieco "gryzły" ciało, ale okazuje się, że sweterek naprawdę świetnie się nosi. Do tego jasne spodnie, czyli ostatnio mój ulubiony łup z Aliexpress, płaszczyk z zeszłorocznej kolekcji i dodatki - jasne botki z nowej kolekcji Deichmann oraz  czapka z sieciówki. Jestem ciekawa czy wolicie tego typu stylizacje? A może jednak stawiacie na sukienki? Już niedługo pokażę Wam coś mniej sportowego, bardziej "dziewczęcą" wersję mnie. Tymczasem zostawiam Was z pastelową propozycją i przesyłam całusy!



745. DBAMY O BRWI Z MARKĄ DELIA COSMETICS

 Już od kilku lat to właśnie produkty marki Delia dbają o moje brwi. Koniecznie zajrzyjcie >tutaj< do wpisu sprzed prawie trzech lat. Odkąd pierwszy raz użyłam pomady zamkniętej w małym pojemniczku wiedziałam, że sama będę zajmowała się makijażem brwi. Do dzisiaj jestem nią zachwycona i chętnie kupuję ten produkt. Tym razem jednak mam przyjemność przedstawić Wam kilka produktów w odświeżonej wersji oraz najnowszy, bardzo wyczekiwany kosmetyk - hennę pudrową do brwi z naturalnymi ziołami. Jesteście na tyle odważne, by same zrobić sobie hennę? Ja zawsze troszkę się bałam, ale spróbowałam i to naprawdę łatwe. Metamorfoza w kilka minut, w zaciszu włanego domu. Zaraz o wszystkim Wam opowiem.


744. CO KUPIĆ NA ALIEXPRESS?

 Już dawno nie było tak, że robiłam zdjęcia w deszczu. W momencie, kiedy wysiadłam z auta, by w końcu złapać kilka kadrów zaczęło dosłownie lać! Starałam się więc uchwycić jak najwięcej i szybko uciekać do domu. Mam jednak nadzieję, że zdjęcia się Wam spodobają, bo chociaż były robione dość szybko, to uważam, że mają świetny klimat!

Sweterek i golfik to moje zdobycze z Aliexpress. Od pewnego czasu zaglądam tam dość często w poszukiwaniu odzieżowych inspiracji. Niestety w sklepach znajduję zawsze to samo - te same wzory, te same kroje. Chciałam nieco odświeżyć szafę, ale też znaleźć rzeczy z kategorii "basic", które przydadzą się do komponowania różnych stylizacji. Sweter jest więc tą perełką, która ma się wyróżnić. Ładnie przylega do talii, a pasek dodatkowo ją zaznacza. Na górze jest nieco luźniejszy, co zapewnia dużą swobodę. Natomiast dopasowany golfik już stał się bazą kilku stylizacji. Na pewno zamówię go jeszcze w kilku kolorach. 

Zastanawiam się też jak często kupujecie na Aliexpress? Czy zamawiacie ubrania? A może jedynie dodatki do domu? Czego tam poszukujecie? Czy zdarzyło się Wam zamówić coś, co Was zachwyciło? A może trafiliście na kompletny bubel? Ja w ostatnim czasie upolowałam kilka naprawdę ślicznych rzeczy i dodatków. Case na telefon był strzałem w 10! I wszyscy pytają się skąd go mam. I to był stosunkowo niedrogi zakup, bo z wysyłką kosztował całe 10 złotych! Natomiast sweterek z dzisiejszych zdjęć ma małą wadę - zaciągnięcie materiału nad guzikiem, które nieco psuje cały efekt.


743. 2021 - JAKI BĘDZIE TEN ROK?

 Cześć! Witam Was w pierwszym dniu 2021 roku! Pewnie wielu z Was poczuło ulgę, kiedy ten dziwny i nieprzewidywalny 2020 się skończył. Mnie jednak przychodzą do głowy pytania - jaki będzie ten nowy rok? Lepszy, gorszy, taki sam? Nie znajduję odpowiedzi. Mam jednak sporo planów, czeka mnie wiele zmian, chcę też czegoś nowego, innego. Czy się uda? Czas pokaże!

Postanowienia noworoczne wpisuję na pierwszej kartce mojego kalendarza. Będą mi przypominać o tym, że trzeba znajdować motywację każdego dnia. Nie stawiam sobie celów niemożliwych do realizacji, a jedynie takie, które są w zasięgu ręki. Oczywiście tę rękę trzeba najpierw wyciagnąć i to z tym zazwyczaj jest najwięcej problemów. Cały czas uczę się jednak słuchać siebie, swojego ciała, serduszka i głowy. 

Pierwszego dnia 2021 roku otworzyłam oko o 7:01, bo tak zadzwonił mój nieznośny budzik. Głowa mi pulsowała, a za oknem widać było oszroniony dach. Opadłam spowrotem na poduszkę. Mniej więcej dwie godziny później wtuliłam się w ramiona mężczyzny, który od pewnego czasu jest moją największą motywacją. Pomyślałam o tym, jakie mam szczęście. Każdego dnia mogę się uśmiechać, jeść, spacerować, oddychać. Mogę być sobą, albo kimś zupełnie innym. Mogę biegać, skakać, krzyczeć, śmiać się i płakać. Mam wszystko, czego potrzebuję na wyciągnięcie ręki. Na popołudniowym spacerze, idąc ramię w ramię z moim przyjacielem pomyślałam, że czas wyciągnąć rękę po marzenia. Dotychczas myślałam, że nie mam żadnych marzeń. Teraz mam ich tak dużo, że ten rok może ich wszystkich nie pomieścić. Chociaż... dam mu szansę. Każde "nowe" zasługuje na szansę.

Życzę Wam zdrowia, bo bez tego nie ma niczego. Szczęścia, bo po prostu się przydaje. Miłości, bo każdy z nas na nią zasługuje. I odrobiny pokory, żeby przyjąć to, co otrzymacie.