786. GDZIE TA WIOSNA?

Lubię zimę. Niezaprzeczalnie jest u mnie na drugim miejscu, zaraz po jesieni. Ale... no właśnie. Lubię zimę, kiedy jest śnieg i świeci słońce. Obecnie jednak okropne wiatry, mocny, zacinający deszcz dają mi się we znaki. To nie jest pogoda jaką lubię. Zresztą w tej chwili nie lubię niczego, bo już cały tydzień jestem chora i marudna. Nie mam pojęcia jak domownicy ze mną wytrzymują.

Marzę o tym, żeby nadeszła wiosna. Gdzie ona jest? Gdzie jest to piękne słoneczko, delikatny, ciepły wiaterek? Chcę już wychodzić z pracy, kiedy na dworze będzie jeszcze jasno. Chodzić na spacery do parku z kubkiem herbaty w ręce. Zakładać okulary przeciwsłoneczne, chroniąc oczy przed pierwszym, mocnym słońcem w tym roku. Czy jeszcze długo będzie trzeba czekać? Na razie wskakuję w jeszcze zimowe ubrania, więc spójrzcie niżej na stylizację, którą przygotowałam.

Dresy ostatnio towarzyszą mi coraz częściej. Luźne, duże bluzy to coś, w czym czuję się najlepiej. Chowam się, chowam zimowe jeszcze ciało pod warstwami materiału. Ciekawe, czy razem z wiosną wymienię zimową oponę wokół brzucha na tę letnią? Zobaczymy!


785. BONPRIX W NOWEJ ODSŁONIE

 Na instagramie dostaję od Was sporo pytań o to skąd są jakieś rzeczy, co sądzę o ich jakości i czy je polecam. Kiedyś dostałam też wiadomość z pytaniem o ubrania bonprix: czy są tam tylko duże rozmiary, czy trzeba zamawiać z gazetki i czy coś dla młodych dziewczyn też się tam znajdzie, bo przecież ja znajduję tam całkiem niebanalne rzeczy. Nie powiem, zaskoczyło mnie to, ale z przyjemnością opowiem Wam trochę o zamówieniach na bonprix.

Sama pamiętam jak byłam sporo młodsza, a do mojego domu przychodziły gazetki bonprix. Uwielbiałam je oglądać. Myślę, że na przestrzeni lat zmieniły się tam też trochę proponowane ubrania. Są bardziej stylowe, ale też dostosowane do każdej grupy wiekowej. Ja jestem wierna bonprix od lat, bo znajduję tam same perełki. Oczywiście niczego nie trzeba zamawiać w gazetce - wystarczy wejść na stronę internetową i zamówić jak w każdym sklepie online. Co więcej można wybrać różne opcje wysyłki i zapłaty. No i przede wszystkim polecam czytać opinie pod produktami. Sama staram się pisać o każdym zakupionym czy też otrzymanym produkcie opinię, ponieważ sama się nimi sugeruję. Tam dowiecie się  czy rozmiarówka wypada standardowo, jakiej jakości jest materiał i poznacie ogólne wrażenia.

Dziś aż trzy elementy mojej stylizacji pochodzą z bonprix. Jasny golfik - mam ich już trzy i chętnie kupuję kolejne. Biel wełny, jak nazywany jest ten kolor to faktycznie krem, albo jak ja na to mówię śmietanka. Do tego koszula w kratę, czyli absolutny hit tego sezonu. Długo polowałam na coś niebanalnego, w ładną kratę i w kolorach, które będą mi odpowiadały. Chyba znalazłam! No i na koniec długa kamizelka, która tak naprawdę jest wiosenną kurtką z odpinanymi rękawami. Z pewnością zobaczycie u mnie jeszcze wydanie właśnie w kurtce. Tymczasem kamizelka też jest z niej niezła!


784. JAK NOSIĆ MINI? STYLIZACJA

 Nadszedł luty, a z nim nowa motywacja. Dziś rozpoczęłam wyzwanie "Szukam siebie", które stworzyła fantastyczna Agnieszka. Zeszyt jest zupełnie darmowy, dzięki czemu przez cały luty będziemy mogli wykonywać zadania, które mają pomóc nam poznać samych siebie, pozwolić sobie na odrobinę przyjemności i spróbować ustalić priorytety. Ja jestem za, a Ty?

Dodatkowo chciałabym Was zachęcić w tym miesiącu do pomocy. Sama stworzyłam coś w przestrzeni internetowej i mogę się tym z Wami podzielić. "Bardzo słodki e-book" to tytuł mojego przepiśnika. Znajdziecie tam 7 przepisów na różne ciasta. Jest brownie z buraka, ale jest też sernik z kajmakiem, czy ciasto z dodatkiem wina musującego. Każdy znajdzie coś dla siebie. I za 7 złotych wpłacone na konto Majki, która walczy z SMA ten e-book może być Wasz! :) Wszelkich informacji szukajcie TUTAJ

A teraz, kiedy już wprowadziłam Was w słodki świat i powiedziałam co będzie mnie zajmowało w lutym to pokażę też moją stylizację! Tym razem postawiłam na długość mini, która nie zawsze mnie przekonuje, a jednak postanowiłam stworzyć z nią outfit. Do tego sweter oversize, ciepła kurtka no i dodatki. Jak widzicie z torebką Fabiola rozstaję się bardzo rzadko, natomiast buty z salonu Deichmann to już są standardowo przyklejone do moich nóg. No i kapelusz jako wisienka na torcie, czyli moje ulubione nakrycie głowy!