624. CAUDALIE VINOPURE

Wiem, że lubicie wpisy z recenzjami kosmetyków Caudalie. I nie dziwię się, bo przetestowane produkty zawsze łatwiej wybrać do codziennej pielęgnacji. Sama czytam recenzje innych dziewczyn przed zakupem jakichkolwiek nowości. Dziś przybliżę Wam odrobinę dwa produkty z serii Vinopure. W czym są lepsze od innych kosmetyków do pielęgnacji twarzy i czy w ogóle są lepsze? A może tym razem w ogóle się nie sprawdziły? Z chęcią Wam wszystko opowiem, a więc zajmijcie miejsce w wygodnym fotelu i zaczytajcie się w mojej opinii.




CAUDALIE VINOPURE
to seria kosmetyków przeznaczona do oczyszczania skóry. Jak pisze sam producent: to naturalne, proste, skuteczne rozwiązanie uwalniające skórę od niedoskonałości. Po lecie potrzebowałam czegoś, co zajmie się moją twarzą, ponieważ była przetłuszczona, pory były rozszerzone i co jakiś czas pojawiały się brzydkie wypryski. Serum i matujący fluid miały zaradzić tym wszystkim brzydkim rzeczom! Podobno efekt jest widoczny już po pierwszym użyciu. Za wszystko odpowiedzialna jest naturalna formuła. Opatentowany kompleks polifenoli z winogron i ekologicznych olejków eterycznych ma za zadanie zmniejszych niedoskonałości. W 100% naturalny kwas salicylowy otrzymywany z golterii odblokowuje i ściąga pory, a także wygładza skórę. Natomiast ekologiczny hydrolat z róży przeciwdziała błyszczeniu, jednocześnie dodając blasku. Czy to wszystko udało się "załatwić" dwoma kosmetykami?


SERUM PRZECIW NIEDOSKONAŁOŚCIOM
Cena: 121 złotych
Pojemność: 40 ml
Serum do twarzy to po peelingach mój ulubiony kosmetyk. Zawsze potrafi zdziałać cuda. I tak też było w tym przypadku. Ma lekką, nieco żelową konsystencję, a wygodna pompka świetnie odmierza odpowiednią ilość produktu. Po nałożeniu na skórę idealnie się wchłania i sprawia, że twarz jest naprawdę gładka, wyrównana i śmiało można nałożyć na nią makijaż (albo i nie!). Jak dla mnie to ta druga opcja wygrywa, ponieważ skóra wygląda na zadbaną nawet bez grama podkładów i pudrów! Ostatnio mam też problem z niedoskonałościami, ponieważ troszeczkę pofolgowałam sobie z dietą, a jak wiadomo to co jemy od razu widać na naszej cerze. Postanowiłam więc zadbać o mój wygląd zewnętrzny. Już po kilku zastosowaniach widoczne jest zmniejszenie niedoskonałości i zwężenie porów. Naprawdę warto zainwestować w to serum, gdyż wygląd skóry ulega znacznej poprawie. Jest miękka, pełna blasku, a także oczyszczona i po prostu piękna! Co więcej serum to ma tak delikatny i świeży zapach, że aż przyjemnie nałożyć je na twarz rano i wieczorem! Każde użycie będzie dla Was ogromną przyjemnością. Mała podpowiedź dla wszystkich - gdyby zdarzyło się tak, że ten produkt przesusza skórę to wystarczy stosować je jedynie na niedoskonałości i problem z głowy!


MATUJĄCY FLUID POPRAWIAJĄCY WYGLĄD SKÓRY
Cena: 101 złotych
Pojemność: 40 ml
Na słowo "fluid" dostaję dreszczy! Nie przepadam za tego typu kosmetykami, bo kleją się niemiłosiernie, zatykają pory i nie wyglądają estetycznie. Musiałam jednak wypróbować ten produkt, bo marka Caudalie jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. I tak też było tym razem, co bardzo mnie zaskoczyło. Prawda jest taka, że moja twarz strasznie przetłuszcza się w strefie T. Każdy kosmetyk, który matuje skórę jest u mnie na wagę złota. Fluid, o którym Wam mówię świetnie wchłania nadmiar sebum, a dodatkowo zmniejsza niedoskonałości. Ma naprawdę lekką konsystencję, dzięki czemu skóra może oddychać. Delikatnie pachnie, ale doskonale nadaje się, by wykorzystać go do makijażu. Polubiłam go i korzystam codziennie. Wraz z serum to doskonały duet do walki z niedoskonałościami, przetłuszczającą się skórą i wygładzeniem twarzy! Serdecznie polecam!