640. CAMELEO AQUA ACTION

Na instagramie już jakiś czas temu pisałam Wam, że miałam okazję testować kosmetyki do włosów Delia. Produkty Cameleo z linii Aqua Action sumiennie stosowałam przez miesiąc. Recenzję przygotowałam już w zeszłym miesiącu, a dzisiaj przyszedł czas, żeby podzielić się z Wami opinią. 
Cameleo Natural to powrót na łono natury. 95% składników tych kosmetyków jest pochodzenia naturalnego. Ostatnimi czasy wręcz uwielbiam produkty do włosów o takim składzie, ponieważ są delikatne i nie naruszają struktury włosa. Dla siebie wybrałam linię Aqua Action. Dlaczego? Ponieważ jesienią i zimą moje włosy są strasznie przesuszone i matowe. Dzięki niej pasma włosów stały się głęboko nawilżone. Dobroczyńcą był w tym przypadku olej chia, wzmacniający barierę lipidową, ale też przywracający natychmiastowe nawilżenie. Po krótkim wstępie przygotujcie się na całą opowieść o tym jak dbałam o moje włosy w ostatnim czasie!

Pre-maska 
przed myciem włosów
cena: 25 złotych
pojemność: 250 ml
Jak dla mnie zupełna nowość. Nigdy nie miałam czegoś takiego jak pre-maska, czyli kosmetyku, który ma za zadanie oczyścić włosy i (!) skórę głowy (!), a także zmiękczyć nasze włosy. Produkt ten nakłada się na suche włosy na około 5 minut. Pachnie nieco ziołowo i ma przyjemną, kremową konsystencję. Już po jednym zastosowaniu włosy są mięciutkie i aż chce się je dotykać! Naprawdę było to dla mnie ogromnym zaskoczeniem, ponieważ nie jestem "włosomaniaczką" do tego stopnia, żeby znac takie produkty. Maska jest bardzo wydajna, ponieważ po miesiącu stosowania mam nadal pół opakowania! Brak w niej parabenów, silikonów i innych świństw, które nadal są pakowane w niektóre produkty do włosów! Ogromny plus za pomysł, a także za skład!


Szampon nawilżający
cena: ok. 22 złote
pojemność: 250 ml
Szampon ma dla mnie jedną, najważniejszą zaletę - posiada pompkę! Dzięki niej z łatwością dozuję odpowiednią ilość produktu. Można go stosować codziennie, ponieważ nie obciąża włosów. Jest delikatny, także ma kremową, ale dość rzadką konsystencję. Już niewielka ilość tego kosmetyku bardzo ładnie się pieni. Oczywiście nie będzie to piana jak z typowo drogeryjnych kosmetyków, ale wystarczająca, by zadowolić tak wymagającą osobę jak ja. Świetnie oczyszcza skórę głowy i dobrze współgra z pre-maską. Już kupiłam kolejną buteleczkę, więc znaczyć to może jedynie tyle, że chce się po niego wracać!


Odżywka nawilżająca
do spłukiwania
cena: ok. 22 złote
pojemność: 200 ml
Zawsze wmawiam sobie, że nie mam czasu na odżywkę. To zawsze trwa tak długo. W tym przypadku nie martwię się o to. Odżywkę nakładamy od końcówek, aż do końca włosów, nie dosięgając skóry głowy. A później spłukujemy. Nie trzeba czekać kilku-kilkunastu minut dla szałowego efektu. Zapewnia piękne, lśniące i cudownie pachnące włosy. Co mogę jeszcze powiedzieć? Przede wszystkim to, że bardzo łatwo rozczesać po niej włosy. Mam mnóstwo szczotek, które podobno nie szarpią i doskonale dają się prowadzić po pasmach, niestety moim zdaniem bez dobrej odżywki to po prostu niemożliwe.


Spray octowy
bez spłukiwania
cena: ok. 20 złotych
pojemność: 200 ml
Bezapelacyjny hit tej serii. Przede wszystkim nie wiedziałam, że ocet może działać na to, by nasze włosy pięknie się błyszczały. Teraz już wiem. Spray ten można używać zarówno na wilgotne jak i na suche włosy. Nie ma też żadnych przeszkód, by stosować go już od samej nasady i na skórę głowy. Najlepszą wiadomością jest jednak to, że nie ma tego ohydnego zapachu, od którego zawsze aż przymykam oczy. Delikatny, również nieco ziołowy, czyli idealny do stosowania na nasze włosy! Warto jednak z nim nie przesadzać, bo może obciążać pasma, także polecam 1-2 razy w tygodniu. To w zupełności wystarczy!


Serum
z efektem miękkiego finishu
cena: ok. 20 złotych
pojemność: 55 ml
Dotarliśmy do końca. A jeśli koniec to najważniejsza rzecz, a mianowicie końcówki. Wiele kobiet męczy się z rozdwojonymi końcami włosów, a ja, a raczej ekipa Delia Cosmetics znalazła doskonałe rozwiązanie! Delikatne serum, które ułoży wszystkie nieokiełznane pasma i zadba o to, by nasze włosy prezentowały się fantastyznie. Preferuję używanie go na suche włosy, ponieważ efekt jest o niebo lepszy! Ostatnio dostałam w prezencie lokówkę, którą używam właśnie na końcówki, dlatego też dodatkowa pielęgnacja bardzo mi się przyda!