701. BIO ROKITNIK

Dawno mnie tutaj nie było, ale wracam z dużą dawką stylizacji i recenzji. Przygotowałam kilka wpisów, także przygotujcie się przez kilka najbliższych dni! Dzisiaj przyszedł czas na recenzję kosmetyków z linii Bio Rokitnik marki Ava Laboratorium! Chyba nie muszę Wam mówić, że to moja ulubiona marka kosmetyczna? Zresztą nie tylko moja, bo tą miłością zaraziłam mamę, ciocię, koleżanki. Nie da się więc odmówić tej marce przede wszystkim wysokiej jakości produktów i dostosowania ich do potrzeb osób, które ich używają. No to co, zaczynamy? Bio Rokitnik na stół - odsłona pierwsza!


Gdzieś kiedyś obiła mi się o uszy nazwa rokitnik, ale nie przywiązywałam do niej większej wagi. Nigdy też nie miałam przyjemności używać kosmetyków z tym składnikiem, a jeśli miałam to najzwyczajniej w świecie tego nie pamiętam. Jeśli chodzi właśnie o rokitnik to jest ogromna bomba witaminowa. Owoce tej rośliny są nazywane złotem Syberii i zawierają mnóstwo wartościowych mikroelementów. Działaj regenerująco na skórę, a kolor owoców sugeruje, że posiada móstwo witaminy A i beta-karotenu! Ma w sobie 190 aktywnych składników, mnóstwo witamin, na przykład A, C, E, F, K, B12, ale także aminokwasy, kwasy tłuszczowe, lipidy i antyoksydanty. Szok, prawda? Nigdy nie zagłębiałam się aż tak bardzo w główny składnik produktu, ale tutaj jestem po prostu zachwycona. Prawdziwe SOS dla naszej skóry!
Na stronie marki Ava Laboratorium przeczytamy:
Owoce rokitnika mają w sobie 15 razy więcej witaminy C niż pomarańcza, 3 razy więcej witaminy A niż marchewka i 4 razy więcej witaminy E niż pestki słonecznika!
Chyba naprawdę polubię się z rokitnikiem na dobre!


ODŻYWCZY KREM DO TWARZY
Pojemność: 50 ml
Cena: ok. 32 złote

Na pierwszy ogień idzie odżywczy krem do twarzy, który mogłabym się smarować w nieskończoność. Przeznaczony jest do nocnej pielęgnacji, ale piszę o nim najpierw, ponieważ w całej piątce z dzisiejszego wpisu to on jest moim zdecydowanym faworytem. Aż 98% składników tego kremu jest pochodzenia naturalnego.  Rano budzę się wypoczęta, z piękną, delikatną i gładką skórą. Mogę zapomnieć o szarej i wysuszonej cerze. Jest delikatny, bardzo szybko się wchłania i już po chwili mogę się położyć do łóżka. Powiem Wam, że naprawdę to jeden z tych produktów, po który wrócę z pewnością. Tym bardziej w okresie wiosennym, kiedy cera potrzebuje nawilżenia i odżywienia!


WYGŁADZAJĄCY KREM DO TWARZY
Pojemność: 50 ml
Cena: ok. 32 złote

To krem do stosowania na dzień. Posiada ekstrakt z rokitnika, który ma mnóstwo składników aktywnych. Dzięki temu szybko regeneruje i odżywia skórę. Wynikiem jest delikatna, ujędrniona cera i spłycone zmarszczki. Ma również silne działanie antyoksydacyjne. Dodatkowo w składzie znajdziemy oleje i masła, a tym samym możemy spodziewać się zmiękczenia naskórka, przywrócenia jego równowagi lipidowej i po prostu przyjemnej w dotyku cery. Kompleks nawilżający zabezpiecza skórę przed nadmierną utratą wody. Jak dla mnie najważniejszym procesem jest zbieranie nadmiaru sebum, a więc nie świecimy się po nałożeniu makijażu! To ważne dla wszystkich, którzy mają tłustą cerę! Jak dla mnie bomba! 


 MASKA REWITALIZUJĄCA
Pojemność: 50 ml
Cena: ok. 30 złotych

Maski do twarzy wprost uwielbiam. Jakoś sprawia mi przyjemność nakładanie ich na twarz i robienie sobie małego wieczoru SPA tylko dla siebie. To taki mój mały, weekendowy rytuał, który pozwala mi na chwilę relaksu. Nakładam ją na 15 minut, a następnie zmywam i przeglądam się w lustrze. Piękna sprawa, mówię Wam! Przed byłam taką bestią z tłustym czołem i wyschniętym nosem. Po jestem piękna, bez błyszczącego czoła, z gładką cerą i ogromnym uśmiechem. Aż chce mi się dotykać mojej twarzy, to bardzo przyjemne uczucie! Jestem rozpromieniona i dopieszczona!


 SERUM PRZECIWZMARSZCZKOWE
Pojemność: 50 ml
Cena: ok. 27 złotych

Takie serum starcza mi na około dwa miesiące. Dlaczego zaczynam akurat od tej wiadomości? Ponieważ uważam, że to naprawdę dobry wynik, a serum, o którym piszę jest bardzo wydajne. W sumie starałam się też go nie nadużywać, ponieważ nie potrzebuję jeszcze przeciwzmarszczkowych produktów. Chociaż właściwie już widzę maleńkie kreseczki przy samych oczach, więc chyba ten moment, w którym pozostaniemy połączeni na zawsze - ja i serum przeciwzmarszczkowe nieubłaganie nadchodzi! Ale... do rzeczy. Po użyciu takiego serum czuję delikatne napięcie skóry, a tym samym prawdopodobnie redukcję zmarszczek. Po nałożeniu odczekuję kilka chwil, a następnie nakładam makijaż, ponieważ moja skóra na twarzy jest idealnie przygotowana, jędrna i pobudzona! No i produkt ten doskonale nawilża, a więc idealnie sprawdza się pod make up!


KREM POD OCZY
Pojemność: 15 ml
Cena: ok. 22 złote

Kiedyś nie przepadałam za kremami pod oczy i bawiło mnie, gdy ktoś je używał. No, bo skoro dajemy krem na dzień, na noc, po co jeszcze kolejny produkt pod oczy? Odkąd jestem wiecznie zmęczona i mam mnóstwo spraw na głowie uważam takie kosmetyki za zbawienie. Szczególnie ten z serii Bio Rokitnik, który fantastycznie wspomaga mnie z samego rana. Stosuję go właśnie rano i wieczorem, delikatnie wklepując pod oczy. Nie jestem spuchnięta, nie mam worków pod oczami, wyglądam na wypoczętą, a moja skóra ma mnóstwo ukojenia! Nałożenie takiego kremu trwa nie więcej niż minutę, a wydaje mi się, że tyle możecie poświęcić dla siebie każdego dnia, prawda? Ogromna przyjemność dla mnie z korzystania z tego produktu. No i znów 98% składników pochodzenia naturalnego doskonale dba o mnie i moją skórę!