810. POMARAŃCZOWA MARYNARKA W DWÓCH ODSŁONACH
Wiosnę '23 w mojej szafie zdobią marynarki. Nie wiem co się stało, ale moja kolekcja stale się powiększa, a każdy następny kolor sprawia mi ogromną przyjemność. Moją ulubioną stała się soczyście pomarańczowa, luźna i nieco dłuższa marynarka prosto z Sinsay. Kupiłam je za śmieszną kwotę 39 złotych, więc to była prawdziwa okazja. A wygląda całkiem nieźle, rzekłabym nawet ZADOWALAJĄCO!
Z ogromną przyjemnością prezentuję Wam dzisiaj dwie stylizacje. Pierwsza na powitanie wiosny z pięknym bukietem tulipanów i pomarańczowym kompletem. Zresztą komplet to nienajlepsze słowo, bo spodnie są kilka tonów ciemniejsze, ale takie zestawienie wygląda, moim skromnym zdaniem, bardzo dobrze. Jasna baza plus sneakersy na wysokiej podeszwie i stylizacja gotowa.
Druga jest, powiedziałabym zadziorna. Bo wyobrażacie sobie założyć beanie do marynarki? Kiedyś byłoby to nie do pomyślenia, a dziś w modzie łamiemy wszelkie zasady. Do tego luźny t-shirt (swoją drogą zobaczcie na ten nadruk!), wygodne spodnie z poszerzaną nogawką i moja ulubiona torebka z Fabioli! Jest tak, jak lubię - z charakterkiem!