336. Postanowienia noworoczne

Postanowienia noworoczne nie są moją mocną stroną. Już w pierwszych dniach stycznia zapominałam (albo nie chciałam pamiętać) co sobie postanowiłam. 2015 rok ma być przełomowy. Przede wszystkim wszystko spisałam, żeby nie mieć problemów z przypomnieniem sobie co tak naprawdę chciałam osiągnąć. Dodatkowo publikuję moje postanowienia tutaj - może i Wy dodacie mi odrobinę motywacji? I chyba najważniejsza sprawa - nie ustaliłam sobie celów, których nie da się osiągnąć.

 1. Oszczędzanie - czyli coś z czym zawsze miałam kłopoty. Wzięłam się za to z kompletnie innej strony. Kupiłam ładny słoik (nie za duży!) i codziennie wrzucam tam jakieś pieniądze. Nie są to kolosalne kwoty, ale takie, które jestem w stanie odłożyć. Słoik nie jest zamknięty, za każdym razem mogę go otworzyć, więc ćwiczy to też moją silną wolę. No i przede wszystkim wiem na co zbieram pieniądze. Chcę w tym roku gdzieś wyjechać, więc drobniaki na upominki i małe wydatki zawsze się przydadzą!

 2. Regularne ćwiczenia. Nie jestem typem sportowca. Nie lubię ćwiczeń, męczy mnie bieganie. Najchętniej jadłabym wciąż słodycze i leżała na kanapie (co niestety widać!). W tym roku mam zamiar być aktywna. Nie będą to od razu kilkugodzinne treningi, kilkukilometrowe biegi, ale małymi krokami chcę osiągnąć cel. Wraz z moim chłopakiem zaczęliśmy biegać i razem wspierać się w ćwiczeniach. Nie wiedziałam, że może to być takie przyjemne. Ustaliliśmy sobie godziny, w których każde z nas ma czas, ubieramy się w sportowe ciuchy i dajemy czadu! Od razu czuję się lepiej i mam więcej energii! Oby nie przejawiało się to jedynie w humorze,ale także w sylwetce!

3. Pomoc innym nie zawsze wymaga od nas zaangażowania finansowego. Dlatego w tym roku postanowiłam wspierać potrzebujących na każdy możliwy sposób. Już od zeszłego roku zbieram nakrętki. To wspaniała inicjatywa i nic nas nie kosztuje. Trzeba tylko pamiętać, żeby zbierać nakrętki do przygotowanego pojemnika. Udało mi się namówić tatę, babcię i chłopaka do tego, żeby zbierali je razem ze mną. Im więcej uda się zgromadzić tym bardziej będziemy mogli pomóc. Pomyślcie o tym w tym roku chociaż przez chwilę i pomóżcie tak, jak możecie!

 4. Czytanie książek dla przyjemności to jedna z moich ulubionych czynności. Kto słyszał o akcji #52bookchallengePL? Dołączyłam do tego wydarzenia, aby nawzajem z innymi uczestnikami motywować się do czytania. Celem akcji jest przeczytanie 52 książek w ciągu roku (jedna książka na tydzień). Nie wiem, czy jestem w stanie to zrobić, dlatego postawiłam sobie swoje własne wyzwanie - przeczytać 26 książek. Na razie jestem na etapie 2/26 (52) i oby było coraz więcej!

5. Mieć serce! Zdarza mi się być zołzą. PRAWDZIWĄ ZOŁZĄ. I nie lubię tego kontrolować. Moje najważniejsze postanowienie to odrobinę się zmienić i życzliwiej podchodzić do ludzi. Przede wszystkim bez nerwów - kiedy ktoś potrzebuje pomocy nie denerwować się, że nie potrafi czegoś zrobić, tylko spokojnie wytłumaczyć (nawet 10 razy), kiedy ktoś chce coś pożyczyć, albo się poradzić - nie odmawiać. Kiedy ktoś chce pomóc mnie - nie odrzucać tej pomocy (szczególnie z myślą, że poradzę sobie sama, bo wiem, że nie poradzę). 

To moje 5 najważniejszych postanowień, które chcę pielęgnować i których chcę przestrzegać w 2015 roku. A Ty masz swoje? Jakie? Podzielisz się ze mną tą wiadomością, żebyśmy razem mogli się wpierać?

sweter - Cropp

bransoletki - AgnesArt

bielizna sportowa - H&M

książka "Tak blisko" - Wydawnictwo Jaguar