661. NEON

W tym sezonie królują NEONY! Nie do końca byłam przekonana do tego trendu, ale kiedy tylko założyłam tę bluzę to wiedziałam, że będę chciała więcej! :) Obecnie w mojej szafie jest coraz więcej ubrań w mocnych kolorach - pomarańczu, różu czy właśnie limonce! I powiem Wam, że dodają energii, kiedy tylko się je założy!
Bluza z dzisiejszych zdjęć została stworzona przez markę Bien. Ma luźny, oversizowy krój. Dodatkową ozdobą są przepiękne wstążki przekładane na bokach. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się tak dobrej jakości! Jeśli tylko będziecie miały okazję zamówić tę bluzę to z czystym sumieniem mogę ją Wam polecić!


660. PLECAK HIMAWARI

Ostatnio mam pozytywne nastawienie do wszystkiego! Na przykład pogoda za oknem daje w kość, ręce zamarzają, a ja ubieram się w kolory i po prostu wychodzę na spacer uśmiechnieta i pełna energii! I Wam też polecam takie podejście, bo z pewnością łatwiej się Wam będzie żyło!
Dziś przygotowałam stylizację z mocą kolorów na moim ulubionym grafitti! Jeansowa spódniczka i kurtka, zielony sweterek to baza, natomiast znów główną rolę grają tutaj dodatki! Buty, których kiedyś bardzo się obawiałam teraz noszę bez końca. Świetnie wyglądają nawet do najbardziej zwariowanych stylizacji! Do tego delikatny szalik, który ochronił mnie przed wiaterkiem. No i wisienka na torcie największa perełka dzisiejszego outfitu - plecak Himawari! Kiedy tylko go zobaczyłam wiedziałam, że musi być mój. Najpierw stawiałam na ciemniejszy kolor, ale pomyślałam, że ten róż jest tak słodki, że muszę go mieć! Jest ogromny, pojemny i zmieszczę w nim wszystko, czego potrzebuję!


659. CZERŃ I BIEL

Uwielbiam czerń! Wiosną, co prawda, chętnie zakładam kolory, ale czarno białe stylizacje nie idą w odstawkę. Przygotowałam więc trochę klasyki w świeżym, nowoczesnym wydaniu. Dopasowane, czarne spodnie w połączeniu z dłuższą marynarką z dużymi, złotymi guzikami. Do tego biała bluzka. Całą stylizację robią jednak dodatki: wężowe szpilki, torebka ze skóry krokodyla i czapka. Jestem ciekawa który element spodoba się Wam najbardziej. U mnie faworytem jest zdecydowanie torebka, a zaraz za nią szpilki (swoją drogą niezwykle wygodne mimo wysokości!).