Dziś kolejne recenzje kosmetyków FLOSLEK. Powiem Wam, że bardzo polubiłam tę markę. Nie powiem, że jest idealna, bo ideałów po prostu nie ma, jedne kosmetyki są lepsze, inne gorsze, ale z całą przyjemnością testuję je i zaraz opowiem co mi się podoba, a co nie do końca zdobyło moje serce.
Zacznijmy od płynu zmiękczającego naskórek, odciski i zrogowacenia
Dr Stopa. Moim zdaniem stopy zawsze powinny być zadbane. Odrzuca mnie, kiedy ktoś ma popękane, żółte pięty i paraduje z bosymi nogami. Naprawdę nie lubię tego widoku. Tym bardziej, że wystarczy kilka szybkich czynności i naprawdę można zadbać o swoje stopy przy minimum wysiłku. Co daje nam płyn zmiękczający? Przede wszystkim zmniejsza szorstkość naskórka, intensywnie nawilża oraz zmiękcza i wygładza skórę na stopach (przede wszystkim na piętach). Nie do końca wierzę w takie cudowne preparaty, które mają tak po prostu pomóc. No i jestem dość zaskoczona. Dwie krople dziennie wystarczą, aby mieć naprawdę miękkie pięty! Moje stopy teraz naprawdę odżyły. Nie będę Wam opowiadać cudów, ale mogę jedynie zachęcić do zakupów. W końcu jesienią również przydadzą nam się ładne stopy, na przykład na basen. Wypróbujcie, a obiecuję, że się nie zawiedziecie. Nie lubię tylko zapachu tego preparatu, nie umiem go też zidentyfikować. Ogromnym plusem jest to, że Dr Stopa nie jest testowany na zwierzętach. 50 ml za 10.50 :)
Drugim kosmetykiem, o którym chciałabym trochę napisać jest
AntiAcne - antybakteryjna pianka do mycia, dla skóry tłustej i mieszanej. Hmm, tak do końca nie wiem co o tym sądzić. Do usuwania makijażu używam mleczka, więc to zastosowanie nie zrobiło na mnie wrażenia. Zauważyłam drobną normalizację w wydzielaniu sebum oraz delikatne ściągnięcie porów. Pianka w żaden sposób nie wpłynęła jednak na zmiany trądzikowe. Ma bardzo fajny aplikator (pompkę), a wydobyć z niego można kremową piankę. Pachnie raczej mydlanie, bardzo delikatnie. Skóra na twarzy jest odświeżona i delikatna. Cena 15.92 za 250 ml. Polecam osobom, które mają problem z nadmiarem sebum do stosowania przed spaniem.
No i tutaj proszę o fanfary. Trzeci, najlepszy moim zdaniem kosmetyk, jaki testowałam przez ostatnie pół roku. Natural Body,
Masło Do Ciała Wanilia Czekolada. Przede wszystkim muszę napisać o cudownym zapachu. Mogłabym cały dzień siedzieć i smarować się tym masłem. Cudo po prostu. Dodatkowo wspaniale nawilża skórę, wygładza ją i regeneruje. Jak możemy przeczytać na opakowaniu - uzupełnia niedobór lipidów. Osobiście zauważyłam, że skóra na moich nogach zrobiła się gładka, delikatna, no i co wieczór przepięknie pachnie, ale o tym chyba już pisałam. Kosmetyk również nie jest testowany na zwierzętach. Zdecydowanie mój numer jeden jeśli chodzi o wszystkie moje kosmetyki. Dostępny w siedmiu zapachach. Bardzo wydajny, używam już jakiś czas a w opakowaniu wciąż ta sama ilość. 22.60 za 240 ml. Na pewno kupię ponownie i serdecznie polecam każdemu, kto lubi piękne zapachy i dobre nawilżenie skóry!
Dziękuję
Laboratorium Floslek za możliwość przetestowania kosmetyków i znalezienia moich faworytów. Jednocześnie zaznaczam, że w żaden sposób nie wpłynęło to na moją recenzję.