373. Sandałki
Pierwszy raz w tym roku wyruszyłam gdzieś w sandałkach. Bardzo długo szukałam tych odpowiednich i wydaje mi się, że jeszcze nie znalazłam, chociaż dzisiejsze zbliżone są do ideału. Reszta to niedzielny zwyklaczek, w którym śmigałam dziś po mieście. Tym razem miało być wygodnie i myślę, że się udało! Swoją drogą w tych butach mogłabym przejść kilometry, są niesamowicie wygodne!